Krakowski sąd aresztował na trzy miesiące rodziców 2-miesięcznego niemowlęcia, które trafiło do szpitala z licznymi obrażeniami, m.in. krwawieniem do mózgu i złamaniami żeber, obojczyków i kończyn – poinformował w środę po południu PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Janusz Hnatko.

Rodzice dziecka: 32-letni Robert H. i 26-letnia Milena W. w środę usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem. Żadne z nich nie przyznało się do zarzucanych im czynów; prokurator wystąpił z wnioskiem o aresztowanie ich na trzy miesiące. W środę po południu sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował areszt wobec obojga rodziców.

Dziecko zostało przywiezione do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu w niedzielę, przez pogotowie ratunkowe po zgłoszeniu rodziców.

Lekarz przeprowadzający badania w szpitalu stwierdził u dziecka krwawienie do mózgu oraz liczne zastarzałe złamania, w tym żeber, obojczyków, kości udowej, kości podudzia, kości przedramienia, a także zasinienia.

Informacja o obrażeniach mogących świadczyć o stosowanej wobec dziecka przemocy fizycznej, tj. o zespole dziecka maltretowanego, jeszcze w niedzielę trafiła do prokuratury.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Kraków – Krowodrza. W toku postępowania zabezpieczono dokumentację medyczną dotyczącą porodu i leczenia niemowlęcia.

W poniedziałek rodzice zostali zatrzymani. Po uzyskaniu opinii z Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, że obrażenia jednoznacznie sugerują możliwość stosowania wobec dziecka rozciągniętej w czasie przemocy fizycznej, przedstawiono im zarzuty.

Dotyczą one znęcania się fizycznego nad osobą nieporadną z uwagi na swój wiek przez osobę, na której ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo. Grozi za to kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

We wtorek Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w wydziale rodzinnym i nieletnich wydał postanowienie o niewydawaniu dziecka przez Uniwersytecki Szpital Dziecięcy oraz sprawowanie nad nim opieki przez szpital do czasu podjęcia dalszych decyzji przez sąd. (PAP)

autor: Anna Pasek