MSZ Ukrainy zaprotestowało przeciwko przysyłaniu przez Rosję nieuzgodnionych z Kijowem i organizacjami międzynarodowymi konwojów z pomocą humanitarną do zajętego przez prorosyjskich separatystów Donbasu.

W czwartek taki konwój przekroczył niekontrolowany przez Ukrainę odcinek granicy z Rosją. Był to już 71. transport od początku konfliktu w Donbasie. Tym razem składał się on z 53 samochodów ciężarowych.

„+Pomoc humanitarną+ wwieziono z naruszeniem norm prawa międzynarodowego dotyczących m.in. nienaruszalności granic, narodowego ustawodawstwa Ukrainy i innych zasad, w tym także tych, które mówią o konieczności obecności przy takich transportach przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża” – oświadczyło

MSZ w Kijowie. Poinformowało też, że przekazało stronie rosyjskiej notę protestacyjną, w której zażądało zaprzestania działań wymierzonych w suwerenność państwa ukraińskiego.

W wyniku konfliktu w Donbasie Ukraina nie kontroluje prawie 420 kilometrów swojej granicy z Rosją. Rosyjskie konwoje humanitarne, zwane od koloru przewożących je ciężarówek "białymi", przybywają na wschód Ukrainy od 2014 roku, od kiedy trwa konflikt z prorosyjskimi separatystami w Donbasie.

Władze w Kijowie twierdzą, że konwoje te służą nie tylko do przekazywania pomocy humanitarnej, lecz dostarczana jest w nich też broń i paliwo dla separatystów. Wcześniej ukraińskie media donosiły, że w drodze powrotnej do Rosji ciężarówki wywoziły z Donbasu wyposażenie fabryk i ciała zabitych bojowników, jednak strona rosyjska temu zaprzeczała.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)