W zachodnich mediach od dłuższego czasu pojawiają się nie informacje, a skrajnie nierzetelne opinie – powiedział PAP poseł do Parlamentu Europejskiego prof. Ryszard Legutko. Jego zdaniem przykładem zniekształconego przekazu są zagraniczne relacje o Marszu Niepodległości w Warszawie.

Profesor ocenił, że od dłuższego czasu mamy do czynienia z atakiem medialnym i politycznym na Polskę. „To nie są informacje, a opinie – skrajnie nierzetelne opinie” – powiedział Legutko.

Zdaniem posła do Parlamentu Europejskiego przykładem zniekształconego przekazu o Polsce i tym, co się w niej dzieje, są doniesienia prasy nt. Marszu Niepodległości, jaki przeszedł ulicami Warszawy 11 listopada.

Jak podkreślił Legutko, szeroko rozpowszechnione w zachodnich mediach „informacje” o tym, że przez centrum Warszawy przeszła demonstracja 60 tys. „faszystów, a w niektórych wersjach – nazistów”, to zniekształcanie rzeczywistości.

„Jak to nazwać? To przecież nie jest żadna informacja, to jest ordynarne kłamstwo” – zaznaczył profesor.

Zagraniczne media odnotowały Marsz Niepodległości zorganizowany 11 listopada w Warszawie, eksponując transparenty o treściach rasistowskich, antyislamskich, ksenofobicznych. W wielu relacjach podejmowana jest próba przedstawienia tego aspektu jako charakterystycznego dla całego marszu i dla sytuacji w Polsce.

"Defilada ekstremistów" - tak niemiecka "Sueddeutsche Zeitung" zatytułowała swą relację z Warszawy. Według autora Floriana Hassela co najmniej 60 tys. osób zebrało się pod symbolami w rodzaju przypominającej swastykę "Falangi".

"Dlaczego czarna Polska powinna budzić nasz strach" - takim tytułem rzymski dziennik "La Repubblica" opatrzył dwie strony komentarzy na temat Marszu Niepodległości.

Z kolei dziennik "Wall Street Journal" odnotował, że "w sobotę przez śródmieście Warszawy przeszły dziesiątki tysięcy Polaków w marszu zorganizowanym przez nacjonalistyczny ruch młodzieżowy (ONR), który domaga się czystej etnicznie Polski z mniejszą liczbą Żydów i muzułmanów".

Brytyjski "The Guardian" ocenił w komentarzu redakcyjnym, że "po prawie wieku po zakończeniu +wojny wszystkich wojen+ Europa stoi w obliczu groźby zapomnienia o lekcjach XX wieku", w tym tej, jaką była deklaracja - "nigdy więcej".

Ambasador RP w USA Piotr Wilczek skrytykował w sobotę artykuł Jana Grossa opublikowany w piątek przez "New York Times" nt. Marszu Niepodległości w Warszawie. Nazwał tekst "tendencyjnym i fałszywym", prezentującym obraz Polski zabarwiony uprzedzeniami.

Tekst Grossa ukazał się pod tytułem “Poles Cry for +Pure Blood+ Again" (Polacy domagają się znowu "czystej krwi").

"Należy powtórzyć: obecność (na marszu) rozjuszonej grupy nacjonalistów jest godna potępienia, ale nie przedstawia całego Marszu Niepodległości w Warszawie" - podkreślił Wilczek.