"Uważam, że postąpiłem słusznie, głosując za przyjęciem rezolucji. Absolutnie zgadzam się też, że moja partia ma prawo ukarać mnie za złamanie dyscypliny. Poddam się karze" – powiedziała.
Pytana, jakie ma zdanie o kolegach, którzy wstrzymali się od głosu odpowiedziała, że była to bardzo trudna decyzja, że każdy z europosłów podejmował decyzję samodzielnie i ich należy o to pytać.
"Konsekwencją tej rezolucji będzie fakt, że europosłowie, wybrani z 28 krajów w wyborach demokratycznych ocenią sytuację w Polsce. Myślę, że to powinno usatysfakcjonować rząd PiS, gdy otrzyma ocenę osób, które wybrane zostały w demokratycznych wyborach. Tym bardziej, że obecny rząd narzeka, że to urzędnicy z Brukseli, niewybrani w demokratycznych wyborach, atakują Polskę" – powiedziała Jazłowiecka.
Dodała, że liczy na to, iż raport komisji PE będzie rzetelny. "Być może ten raport uświadomi rządowi PiS, że idzie w złym kierunku" – wskazała.
Wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak zapowiedział, że pewnie w przyszłym tygodniu na posiedzeniu zarządu PO odbędzie się rozmowa o konsekwencjach wobec europosłów PO, którzy zagłosowali w środę "za" sankcjami dla Polski.
Tomasz Siemoniak pytany w radiu Plus o eurodeputowanych z PO, którzy zagłosowali za sankcjami dla Polski, podkreślił, że Platforma "podziela treści, które są w rezolucji, krytyczną ocenę rządów PiS-u". "Natomiast nie zgadza się, żeby nawet w formie miękkiej sugestii, pojawiało się ryzyko sankcji wobec Polski" - podkreślił.
Pytany o formę konsekwencji, wiceszef PO odparł: "Nie wiem, czy (będą) kary. Uważam, że trzeba mocno zwrócić uwagę, że jednolite działanie naszej frakcji ma istotne znaczenie i że eurodeputowani wywodzą się z Platformy i powinni bardzo mocno uwzględniać lojalność wobec Platformy".
PE przyjął w środę rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. PE wyraził m.in. zaniepokojenie proponowanymi zmianami w przepisach, które dotyczą polskiego sądownictwa, które "mogą strukturalnie zagrozić niezawisłości sądów i osłabić praworządność w Polsce". W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości.
Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS; PO podzieliła się w tej sprawie, a eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu - wynika z informacji zebranych przez PAP. Sześciu europosłów PO, którzy głosowali "za", to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Różna Thun.