Ministerstwo spraw zagranicznych Turcji zawiesiło w obowiązkach jedną czwartą wszystkich swoich dyplomatów z powodu podejrzeń, że mogą być powiązani z udaremnionym zamachem stanu z lipca 2016 roku - poinformował w czwartek szef resortu Mevlut Cavusoglu.

Podczas posiedzenia w MSZ poświęconego budżetowi resortu Cavusoglu powiedział, że podejrzenia były oparte na "poważnych dokumentach".

Ponadto stosunkowo niewielka liczba dyplomatów powracających do pełnienia obowiązków w ministerstwie świadczy o tym, że "nie został popełniony błąd" - dodał.

Ponad 240 osób zginęło w nocy z 15 na 16 lipca 2016 roku, gdy uczestnicy zamachu stanu zaatakowali parlament i bezskutecznie próbowali obalić rząd. Następstwem udaremnionego puczu stało się aresztowanie ponad 50 tys. ludzi i obejmująca ponad 150 tys. osób czystka w urzędach, wymiarze sprawiedliwości, wojsku, policji, oświacie i mediach.

Turecki rząd twierdzi, że czystki są niezbędne, by móc stawić czoło zagrożeniom dla bezpieczeństwa, na jakie narażona jest Turcja, i wyeliminować stronników mieszkającego w USA islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o organizację puczu. Gulen zaprzecza oskarżeniom. (PAP)

akl/ kar/