Senatorowie z zespołu ds monitorowania praworządności ocenili, że obecne przepisy dotyczące prawa obywateli do gromadzenia się są "opresyjne" i zaapelowali do premier Beaty Szydło, by w trybie natychmiastowym "przywróciła możliwości swobodnego gromadzenia się".

W poniedziałek odbyło się posiedzenie, powstałego w połowie września, senackiego zespołu monitorowania praworządności, w skład którego wchodzą senatorowie PO oraz senator niezależny Marek Borowski. Poświęcone było "naruszeniom praw obywateli w zakresie wolności zgromadzeń".

Senatorowie wysłuchali m.in. przedstawicieli organizatorów manifestacji - m.in. Komitetu Obrony Demokracji, Obywateli RP, a ponadto prawników, reprezentantów organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka - m.in. Amnesty International, czy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich.

Po poniedziałkowym posiedzeniu senatorowie PO stwierdzili, że ostatnia nowelizacja Prawa o zgromadzeniach faworyzuje zgromadzenia cykliczne. Ich zdaniem, rozszerzenie uprawnień wojewodów do natychmiastowej odmowy organizacji zgromadzenia jest "niezgodne ze standardami międzynarodowymi i stawia Polskę w gronie państw ograniczających bezzasadnie prawa swoich obywateli do swobodnego gromadzenia się".

Zespół zaapelował też do premier Beaty Szydło, aby w trybie natychmiastowym "przywróciła pełnię możliwości swobodnego gromadzenia się" m.in. poprzez "nowelizację obecnie obowiązujących - w tym zakresie opresyjnych - aktów prawnych". Politycy PO chcą też, by premier przyczyniła się do "przywrócenia zaufania obywateli do służb porządkowych" wydając im stosowne polecenia dotyczące m.in. "powstrzymywania się od używania siły fizycznej, zakazu inwigilowania niewinnych obywateli, bezzasadnego zatrzymywania uczestników zgromadzeń".

Senatorowie zaapelowali też do wszystkich klubów poselskich i senatorskich o "takie stanowienie prawa, aby niezależność sądów i niezawisłość sędziów zostały w pełni zachowane".

Jak poinformował na konferencji prasowej senator PO Tomasz Grodzki, zespół domaga się, aby minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, realizując misję służenia sił porządkowych narodowi, nakazał poszanowanie, ochronę i skuteczne realizowanie prawa do wolności zgromadzeń. W swym stanowisku senatorowie podkreślili, że "funkcjonariusze organów ochrony porządku powinni ułatwiać organizowanie pokojowych zgromadzeń i powstrzymywać się od ich bezprawnego ograniczania".

"Instytucje państwa powinny wstrzymać się od stosowania jakichkolwiek sankcji karnych wobec uczestników pokojowych zgromadzeń, a wszelkie zarzuty wobec takich osób powinny zostać wycofane" - podkreślono. "Funkcjonariusze organów ochrony porządku publicznego powinni bezwzględnie wstrzymać się od używania siły fizycznej, taktyki przetrzymywania uczestników zgromadzeń bez powodu, czy arbitralnego pozbawiania wolności osób uczestniczących w manifestacjach" - dodano.

Senatorowie zapowiedzieli, że zespół zwróci się do posłów i senatorów, "jako osób godnych zaufania", aby w razie potrzeby stosowali osobiste poręczenia jako pomocy dla zatrzymywanych i aresztowanych. Zespół zwróci się też do kancelarii adwokackich i radcowskich z prośbą o ochronę prawną obywateli uczestniczących w pokojowych demonstracjach, w szczególności zagrożonych zatrzymaniami i aresztowaniami.

W kwietniu weszła w życie nowelizacja Prawa o zgromadzeniach autorstwa posłów PiS. Zgodnie z nowelą, wojewoda może wydać zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń publicznych w tym samym miejscu przez trzy lata z rzędu. W myśl nowych przepisów, organ gminy wydaje decyzję o zakazie zgromadzenia, jeżeli zostało zaplanowane w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne. Od decyzji przysługuje odwołanie do sądu.

Nowe przepisy były krytykowane przez organizacje pozarządowe, opozycję, członków Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich, a także przedstawicieli OBWE już podczas prac legislacyjnych. (PAP)

autor: Aleksandra Rebelińska