Poparcie dla partii kanclerz Angeli Merkel CDU i jej bawarskiej sojuszniczki CSU spadło do od dawna nie notowanego poziomu 30 proc. Wobec braku rezultatów w przeciągających się rozmowach koalicyjnych maleje też akceptacja dla "Jamajki" - rządu chadeków z FDP i Zielonymi.

W sondażu opublikowanym w niedzielnym wydaniu "Bilda" traktowane jako jeden blok CDU i CSU mają 30 proc. - o jeden punkt procentowy mniej niż tydzień temu.

Po jednym punkcie procentowym zyskały SPD (22 proc.) i liberalna FDP (11 proc.) oraz antymigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) - 13 proc.

Zieloni stracili jeden punkt procentowy i cieszą się obecnie poparciem 10 proc. elektoratu. Lewicę popiera niezmiennie 10 proc. wyborców - wynika z sondażu instytutu Emnid dla "Bilda".

Wcześniejsze badania w pełni potwierdzają wyniki najnowszej ankiety.

W piątkowym sondażu "Deutschlandtrend" dla pierwszego programu telewizji publicznej ARD blok CDU/CSU dostał 30 proc., a SPD 21 proc. 13 proc. wyborców poparło AfD, 12 proc. FDP, a 11 proc. Zielonych. Lewica cieszy się poparciem 9 proc. elektoratu.

W wyborach parlamentarnych 24 września obie partie chadeckie zdobyły 32,9 proc. głosów, co jest najgorszym wynikiem tych ugrupowań od powstania RFN w 1949 roku.

Merkel podjęła miesiąc temu rozmowy sondażowe z FDP i Zielonymi o utworzeniu wspólnego rządu. Dotychczasowe negocjacje ujawniły poważne różnice zdań w podejściu do kluczowych tematów: migracji, klimatu, rolnictwa czy transportu. Merkel zapowiedziała, że jej celem jest zakończenie wstępnej fazy rozmów do końca przyszłego tygodnia. Następnie gremia kierownicze uczestniczących w rozmowach partii zdecydują, czy istnieje szansa na podjęcie rzeczywistych negocjacji o koalicji.

Ze względu na przeciągające się rozmowy koalicyjne i brak konkretnych ich rezultatów poparcie w sondażach dla ewentualnej koalicji CDU/CSU z FDP i Zielonymi spadło. Z sondażu "Deutschlandtrend" dla ARD wynika, że taki sojusz cieszy się poparciem 45 proc. ankietowanych. Dwa tygodnie temu rząd chadeków, liberałów i ekologów popierało 57 proc.

Poparcie dla koalicji nazywanej "jamajską" - ze względu na kolory symbolizujące chadeków, FDP i Zielonych, które odpowiadają barwom narodowym Jamajki - najbardziej spadło wśród zwolenników Zielonych. Szef tej partii Cem Oezdemir wezwał pozostałych uczestników rozmów do wykazania większej woli kompromisu. Polityk Zielonych powiedział "Bildowi", że w kwestiach polityki europejskiej, rolnictwa, migracji i klimatu nie widzi u partnerów gotowości do poszukiwania kompromisowych rozwiązań. "Oczekujemy, że partnerzy wyjdą nam naprzeciw" - powiedział Oezdemir.

W niedzielę wieczorem w Berlinie spotkają się po raz kolejny liderzy czterech ugrupowań - Merkel, szef CSU Horst Seehofer, przewodniczący FDP Christian Lindner oraz Oezdemir i współprzewodnicząca Zielonych Katrin Goering-Eckardt, by poszukiwać wyjścia z impasu.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)