Odzyskanie przez Polskę niepodległości nie było tylko wynikiem zewnętrznego biegu wydarzeń, ale także tego, co stało się w sercach ludzi. Gdy rodziła się wolna Polska, ustąpiły podziały – mówił w Narodowe Święto Niepodległości biskup płocki Piotr Libera.

W 99. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości bp Libera przewodniczył w sobotę uroczystej mszy świętej odprawionej w płockiej katedrze Wniebowzięcia najświętszej Marii Panny w intencji ojczyzny.

„W ten szczególny dzień, gdy wchodzimy w jakąś wielką, narodową wigilię, przygotowania do stulecia odzyskania niepodległości, dziękujemy Bogu najwyższemu za wolną Polskę. Ale też chcemy stawiać pytania, pytania ważne dla nas samych: co zrobić, aby stać się wolnymi, co zrobić, aby wolność utrzymać, tę naszą, polską, chrześcijańską wolność, tu nad Wisłą?” – powiedział w homilii bp Libera.

Przywołał przy tym słowa bł. ojca Honorata Koźmińskiego, który pisał m.in., że „wolność polska pochodzi z głębokiego przejęcia się zasadami Ewangelii świętej, o których wspomina apostoł mówiąc, że nie jesteśmy synami niewolników, ale wolności, którą to wolnością Chrystus nas obdarzył”. Podkreślił, iż ważne jest nie tylko wspominanie chwalebnej karty polskiej historii z 1918 r., ale także przełożenie tamtych wydarzeń na współczesne realia, na nasze „polskie dziś”.

„Po pierwsze trzeba nam pamiętać, jak to wtedy było, gdy odradzała się wolna Polska, gdy Piłsudski i Dmowski, Paderewski, Korfanty, Haller i inni mieli własne sny o wolnej Polsce i politycznie oraz ideowo bardzo się różnili, ale gdy przyszedł ten upragniony czas, wtedy wszyscy dążyli do jednego celu. Ustąpiły podziały, znikły uprzedzenia i ogromne, jak się wtedy wydało, różnice. I stał się cud, bo Polacy przestali się kłócić. I wtedy Polska na nowo się stała” – zaznaczył bp Libera.

I dodał: „nasza niepodległość nie była więc tylko wynikiem zewnętrznego biegu wydarzeń, jakiś rozstrzygnięć na górze, ale też tego, co stało się w sercach ludzi”.

Biskup płocki pytał, czy stać nas obecnie na więcej, niż to, co widzimy chociażby w mediach, i czy to, co słyszymy o polskich politykach i tak zwanych przeciętnych Polakach, czy to już maksimum naszych moralnych możliwości?. „Pamiętajmy, co powiedział w ostatnich dniach papież Franciszek, że +podstawową siłę w sprawowaniu władzy powinien stanowić dobry przykład+. O, jak tego dobrego przykładu bardzo nam potrzeba na co dzień. Niech więc rozlega się Jezusowe: wolnym bądźcie, wolnymi bądźcie w pamięci waszej. A pamięć ta niech będzie wdzięczna i niech nikogo nie wyklucza” – apelował biskup płocki.

Zadając w homilii kolejne pytanie, czy stać nas współcześnie na to, aby serdecznie i dobrze, bez uprzedzeń i zazdrości, pomyśleć o drugim Polaku, aby zachować szlachetność i cnotę, która ocala w człowieku prawdę, a nie rzuca podejrzliwości i kłamstwa, bp Libera odpowiedział: „Jak bardzo potrzeba takiej wolności na Wiejskiej w Warszawie i na Tumskiej w Płocku”.

Bp Libera przypomniał, że przyszłoroczne obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości zbiegną się w czasie z 450. rocznicą śmierci św. Stanisława Kostki, patrona Polski, dzieci i młodzieży, a także diecezji płockiej. „Mów dziś do nas św. Stanisławie z Rostkowa, jak iść po tę wolność, którą ty zdobywałeś. Mów zwłaszcza do młodych, aby umieli śnić i wierzyć, aby mieli ideały, aby nie dali się zniewolić, nie dali się okraść z nadziei” - prosił biskup płocki.

W homilii przywołał też słowa Józefa Pawlikowskiego, sekretarza gen. Tadeusza Kościuszki, który na początku XIX wieku przekonywał Polaków: „Macie wszystko do zwycięstw, odważcie się tylko zwyciężyć”. „Ale powiedzcie moi drodzy czy odrodzi się w nas pokolenie 1918 r. I czy stanie się znowu cud jednej Polski, zgodzonej i wewnętrznie wolnej ojczyzny? Da Bóg. Amen” – zakończył bp Libera.

Po mszy świętej w płockiej katedrze jej uczestnicy, w tym m.in. parlamentarzyści i samorządowcy, złożyli kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. Przedstawiciele Hufca ZHP im. Obrońców Płocka 1920 r. przekazali prezydentowi miasta Andrzejowi Nowakowskiemu (PO) przywieziony przez harcerzy z Wołynia, ze zniczy na grobach żołnierzy Legionów Polski, Ogień Niepodległości.

Przemawiając do uczestników uroczystości prezydent Płocka cytował fragment „Wesela”, dramatu Stanisława Wyspiańskiego, i mówił m.in.: „+Miałeś chamie złoty róg, miałeś czapkę z piór, ostał ci się ino sznur+. Te gorzkie, trudne słowa, warto także dziś przypomnieć, zwłaszcza tym, którzy trzymają w swoich rękach +złoty róg+ wolności. Przypomnieć, że nie wolno dzielić Polaków, przypomnieć, że nie wolno łamać konstytucji, przypomnieć, że nie wolno niszczyć niezawisłych sądów. Bo wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze, bo wolności trzeba bronić”.

Według Nowakowskiego, warto pamiętać o słowach z „Wesela” także dlatego, że kilkanaście lat po powstaniu tego dramatu, „Polacy jednak wybili się na niepodległość, Polacy zjednoczyli się”. „Pomimo tego, że walczyli na różnych frontach I wojny światowej, walczyli z Polską wyrytą w sercu, walczyli z marzeniem o wolnej ojczyźnie” – powiedział prezydent Płocka, dodając, iż obchody Narodowego Święta Niepodległości to „hołd tym wszystkim, którzy walcząc o wolność Ojczyzny, oddali życie”. (PAP)

mb/ agz/