Wang Qishan, zwany "pogromcą łapówkarzy" i "człowiekiem od brudnej roboty" prezydenta Chin Xi Jinpinga, nie znalazł się na ogłoszonej we wtorek nowej liście członków Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin (KPCh).

Tego dnia, po tygodniu obrad, zakończył się w Pekinie XIX zjazd tej partii. Ogłoszono listę 204 stałych członków Komitetu Centralnego, który w środę poda z kolei skład swojego Biura Politycznego i jego siedmioosobowego Stałego Komitetu – najwyższego organu władzy w partii i kraju.

Wang, który kierował przez ostatnie pięć lat wielką kampanią antykorupcyjną, znalazł się przed zjazdem w centrum zainteresowania obserwatorów, którzy starali się przewidzieć plany prezydenta. Niektórzy sądzili, że Xi może zechcieć zatrzymać swojego zaufanego stronnika w KC, by przygotować sobie grunt pod własną trzecią kadencję w 2022 roku.

Jednak 69-letni Wang, który przekroczył już nieformalny wiek emerytalny, zgodnie z obowiązującym w partii zwyczajem odszedł z KC, ustępując miejsca młodszym dygnitarzom. Nie oznacza to, że całkowicie odejdzie z polityki – według hongkońskiego dziennika „South China Morning Post” Wang, znany jako ekspert ds. sytuacji kryzysowych, zajmie po zjeździe inne wpływowe stanowisko. Może to być np. funkcja szefa Komisji Nadzoru, nowej superagencji do walki z korupcją, która ma zostać utworzona w przyszłym roku.

Wang jest uważany za bliskiego współpracownika prezydenta. Przez ostatnie lata schwytał w sieci kampanii antykorupcyjnej wielu rywali politycznych Xi, co umożliwiło prezydentowi szybką konsolidację władzy. W ostatnich miesiącach z partii usunięto za korupcję m.in. byłego sekretarza miasta wydzielonego Chongqing, Sun Zhengcaia, w którym obserwatorzy upatrywali wcześniej potencjalnego kandydata na najwyższe stanowiska.

Według informacji hongkońskiej gazety miejsce Wanga w Stałym Komitecie zajmie dotychczasowy szef biura organizacyjnego partii Zhao Leji.

Na zakończenie zjazdu Xi pogratulował inspektorom dyscyplinarnym, którzy „niczym ostrze cięli korupcję”, czym przyczynili się do poprawy funkcjonowania partii. Wcześniej prezydent ocenił, że korupcja jest największym zagrożeniem dla partii i kraju.

W ostatnich latach w ramach kampanii zwalczania „tygrysów i much”, czyli łapówkarzy dużego i małego kalibru, ukarano w całym kraju ponad milion urzędników. W ramach „polowania na lisy” dziesiątki ukrywających się za granicą zbiegów powróciły do Chin, by oddać się w ręce sprawiedliwości.

XIX zjazd partii potwierdził absolutną władzę Xi, a jego doktryna polityczna, „myśl Xi Jinpinga dla nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice”, znalazła się oficjalnie w kanonie podstaw ideologicznych partii. Xi stał się jedynym żyjącym dygnitarzem wymienionym z nazwiska w statucie KPCh. Zgodnie z zapowiedziami ministra edukacji „myśl Xi” będzie obowiązkowym elementem programu szkolnego.

„Nowa era” obwieszczona przez Xi ma być okresem wzrostu chińskiej potęgi i dobrobytu, a także budowy cywilizacji ekologicznej. Do 2035 roku Chiny mają się stać rozwiniętym krajem socjalistycznym, a do roku 2050 silnym, bogatym, pięknym i harmonijnym mocarstwem, dysponującym „armią światowej klasy”.

Według ekspertów Xi wykorzystuje „sen o potężnych Chinach” i tendencje nacjonalistyczne do legitymizacji swojej władzy w obliczu słabnącego tempa wzrostu gospodarczego. Od czasów Deng Xiaopinga i jego reform gospodarczych komuniści uzasadniali swoją niepodzielną kontrolę nad krajem rosnącą zamożnością społeczeństwa.

W środę siedmiu dygnitarzy wybranych do Stałego Komitetu zaprezentuje się dziennikarzom w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie. Choć oficjalnie nie wiadomo, kto znajdzie się w najpotężniejszym chińskim komitecie, hongkońskie media, powołując się na źródła wewnątrz partii, już w niedzielę opublikowały pełną listę siedmiu członków tego organu.

Na ogłoszonej oficjalnie we wtorek liście 204 stałych członków Komitetu Centralnego znalazło się 10 kobiet.

Krajowe zjazdy KPCh odbywają się raz na pięć lat i są uważane za najważniejsze wydarzenia polityczne w tym kraju.

Z Pekinu Andrzej Borowiak (PAP)