Prokuratura podejmie kolejną próbę odszyfrowania nośników cyfrowych, które w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie posiadał Mariusz T. Część nośników, które udało się odkodować wcześniej, zawierała pornografię dziecięcą.

Według opinii biegłych, na podstawie przeprowadzonych badań psychiatrycznych, posiadając nośniki z pornografią dziecięcą, Mariusz T. był poczytalny – poinformowała w piątek PAP rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska.

W Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym przy Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie k. Płocka Mariusz T. przebywa od kwietnia 2014 r. Trafił tam, decyzją sądu, po odbyciu kary 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców.

We wrześniu płocka Prokuratura Okręgowa przedstawiła Mariuszowi T. zarzut posiadania, od stycznia 2015 r. do kwietnia 2016 r., na twardym dysku komputera 9 plików zawierających pornografię dziecięcą i udostępnienia jednego z takich plików współosadzonemu w celi.

"Opinia psychiatryczna z przeprowadzonych badań Mariusza T. wskazuje, że popełniając objęte zarzutem czyny był on poczytalny" – powiedziała PAP rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej. "W ramach prowadzonego śledztwa podjęta zostanie kolejna, trzecia próba odszyfrowania plików, które znaleziono na zabezpieczonych w sprawie nośnikach cyfrowych. Zajmą się tym powołani biegli" – dodała Śmigielska-Kowalska.

W związku z podejrzeniem posiadania przez Mariusza T. materiałów z pornografią dziecięcą, w kwietniu 2016 r. policja skonfiskowała na terenie Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie nośniki cyfrowe, w tym laptop i telefon komórkowy. Nośniki cyfrowe odkryto też u trzech kobiet, które odwiedzały w ośrodku Mariusza T., w tym u jego żony.

W sumie zabezpieczono ok. 70 nośników cyfrowych, z których część była zaszyfrowana. Ich odczytaniem zajęli się, na zlecenie prokuratury, biegli z zakresu informatyki. W tej sprawie powołano dwa zespoły specjalistów. Większej części plików nie udało się dotąd odszyfrować.

Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, część nośników cyfrowych, które w 2016 r. odkryto u Mariusza T., a ich pliki udało się odkodować, zawierała treści pornograficzne z udziałem małoletnich w wieku od 15 do 18 lat oraz osób poniżej 15 roku życia. Zgodnie z Kodeksem karnym, za posiadanie pornografii dziecięcej grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Podczas przesłuchania w płockiej Prokuraturze Okręgowej, gdy Mariuszowi T. przedstawiano we wrześniu zarzut posiadania i udostępnienia materiałów z pornografią dziecięcą, oświadczył on, że zarzut zrozumiał i jednocześnie odmówił składania wyjaśnień.

Na obecnym etapie prowadzonego postępowania przyjęto, że Mariusz T. ściągał samodzielnie z internetu pliki zawierające pornografię dziecięcą.

Mariusz T. przebywa w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie na mocy ustawy z 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.

W ostatnich latach Mariusz T. został skazany za posiadanie pornografii dziecięcej w czasie, gdy przebywał jeszcze w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich w latach 2006-14. W lipcu 2015 r. Sąd Rejonowy w Gostyninie orzekł wobec niego karę 5,5 roku pozbawienia wolności. Wyrok ten uprawomocnił się, gdy podtrzymał go Sąd Okręgowy w Płocku, który w marcu 2016 r. odrzucił apelację wniesioną przez obronę.

Wykonanie kary więzienia wobec Mariusza T. gostyniński Sąd Rejonowy zawiesił do czasu zakończenia jego pobytu w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. O tym, czy dalszy pobyt Mariusz T. w tym specjalnym ośrodku jest niezbędny, co pół roku, na podstawie opinii biegłych, decyduje Sąd Okręgowy w Płocku - ostatni raz taka decyzja została wydana w kwietniu.

Proces o posiadanie przez Mariusza T. pornografii dziecięcej w latach 2006-14, podczas odbywania kary pozbawienia wolności w zakładzie w Strzelcach Opolskich, toczył się na podstawie aktu oskarżenia wniesionego przez tamtejszą prokuraturę. Główny zarzut dotyczył wtedy posiadania przez Mariusza T. - w celi zakładu karnego, a także w domu w Piotrkowie Trybunalskim - sprowadzonych od nieustalonej osoby zdjęć i filmów pornograficznych z udziałem małoletnich na 1318 plikach komputerowych.

Inny zarzut w tej sprawie obejmował posiadanie przez Mariusza T. 18 plików komputerowych zawierających treści pornograficzne z tzw. przetworzonym wizerunkiem małoletniego uczestniczącego w czynnościach seksualnych - chodzi np. o przeklejanie twarzy dzieci na obrazy ciał osób dorosłych.

Do popełnienia tych czynów doszło w czasie, gdy Mariusz T. za zgodą władz zakładu karnego w Strzelcach Opolskich korzystał w celi z prywatnego komputera. Trzy twarde dyski przesłał do swej matki w Piotrkowie Trybunalskim. To ona w 2014 r. zgłosiła organom ścigania, że na dyskach tych mogą się znajdować materiały z pornografią dziecięcą.

Jak informowała prokuratura, w trakcie śledztwa dotyczącego posiadania przez Mariusza T. w latach 2006-14 pornografii z udziałem dzieci przyznał się on do zarzucanych mu czynów. Pytany, dlaczego posiadał pliki z dziecięcą pornografią, miał wówczas powiedzieć, że "w tym czasie lubił to oglądać". Biegli, powołani wtedy przez śledczych, orzekli, że Mariusz T., popełniając czyny objęte aktem oskarżenia, był poczytalny.(PAP)

autor: Michał Budkiewicz