Jest bardzo prawdopodobne, że układ Austriacka Partia Wolności i Austriacka Partia Ludowa, przeorientuje kierunek polityczny bardziej na Wschód - powiedział PAP ekspert z Collegium Civitas dr R. Żółtaniecki. "Na pewno będzie to jakaś bliska kooperacja i z Budapesztem, i z Warszawą" - dodał.

Zgodnie z podanymi we wtorek wynikami w wyborach parlamentarnych w Austrii pierwsze miejsce zajęła chadecka Austriacka Partia Ludowa (OeVP) zdobywając 31,52 proc. Na drugim miejscu znalazła się Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe) z wynikiem 26,86 proc. Z kolei prawicowo-populistyczna Austriacka Partia Wolności (FPOe) z poparciem na poziomie 26,04 proc. głosów zajęła trzecie miejsce.

"Konsekwencje wyborów w Austrii będą dalekosiężne" - powiedział PAP b. dyplomata i socjolog z Collegium Civitas dr Ryszard Żółtaniecki. Jak tłumaczył, "nie tylko z tego powodu, że powstaje nowa koalicja, ale też dlatego, że mamy do czynienia z politykiem bardzo młodym i bardzo zdolnym, bardzo dojrzałym".

Przewodniczący Austriackiej Partii Ludowej (OeVP) Sebastian Kurz ma zaledwie 31 lat. W wieku 27 lat był już ministrem spraw zagranicznych. Prawdopodobnie zostanie najmłodszym szefem rządu w Europie.

"Jest on też politykiem ambitnym - trzeba pamiętać, że przed nim jest przynajmniej 40 lat kariery politycznej - jeśli się na nią zdecyduje. I teraz ma do wyboru dwie drogi - albo utrzymać ten nurt, który był realizowany przez socjaldemokratów i kanclerza socjaldemokratycznego w poprzednim rządzie, albo ten kurs zmienić" - powiedział Żółtaniecki.

Jak tłumaczył, "tutaj nie chodzi tylko o krytyczny stosunek do kwestii migracji, tylko o pewien strategiczny wybór, który stoi przed Austrią; (…) to znaczy czy będzie nadal satelitą Republiki Federalnej Niemiec".

Zdaniem eksperta "jest bardzo prawdopodobne, że w tym układzie Austriacka Partia Wolności i Partia Ludowa, że ten kierunek zostanie przeorientowany bardziej na Wschód". Jak dodał: "mówi się o Grupie Wyszehradzkiej, to chyba zbyt daleko idące, na razie przynajmniej, oczekiwania, ale na pewno będzie to jakaś bliska kooperacja i z Budapesztem, i z Warszawą".

W ocenie Żółtanieckiego "to byłoby niezwykle istotne, żeby Austria włączyła się w sensie takim kreatywnym, koncepcyjnym w tworzenie nie tyle idei Trójmorza, ile w budowanie projektu, który tę ideę urzeczywistni". Dodał, że chodzi tu o konkretne projekty infrastrukturalne, edukacyjne czy energetyczne.

Według Żółtanieckiego dla Polski Austria po wyborach oznacza "kolejnego kooperanta, kolejnego sojusznika, kogoś, kto wysłucha naszych racji i poważnie się nad nimi zastanowi".