W Polsce brakuje lekarzy geriatrów, dlatego najważniejszą rzeczą jest zachęcanie młodych lekarzy, by wybierali tę specjalizację; a nie będą do tego chętni tak długo, jak m.in. nie zwiększy się finansowanie w tym zakresie – mówił w poniedziałek RPO Adam Bodnar.

Rzecznik Praw Obywatelskich rozpoczął w poniedziałek kilkudniową wizytę w woj. śląskim. Odwiedził m.in. Szpital Geriatryczny im. Jana Pawła II w Katowicach.

Podczas popołudniowej konferencji prasowej podkreślał, że brakuje lekarzy geriatrów. "W momencie, w którym powinniśmy mieć 25 łóżek szpitalnych na 100 tys. mieszkańców, mamy tylko 2,5 łóżka (...) powinniśmy mieć ok. 800 lekarzy geriatrów, mamy dwustu kilkudziesięciu" – mówił Bodnar.

Dlatego – jak mówił – najważniejszą rzeczą jest zachęcanie młodych lekarzy, by wybierali właśnie tę specjalizację, choć to nie jest to proste. "Oni nie będą chętni do tego tak długo, jak nie zwiększy się finansowanie geriatrii w Polsce, tak długo, jak nie będą mieli poczucia, że pracują w ośrodkach na miarę europejską, tak długo, jak geriatria będzie traktowana jako dziedzina, w którą nie warto inwestować" – mówił Bodnar.

"Niestety, ustawa o sieci szpitali spowodowała, że w wielu miejscach w Polsce oddziały geriatryczne zostały włączone do oddziału chorób wewnętrznych, natomiast w geriatrii nie chodzi tylko i wyłącznie o zwyczajne udzielenie świadczeń zdrowotnych, ale o otoczenie pacjenta taką szeroką opieką społeczną - czyli zaproponowanie nie tylko usług medycznych, ale także usług rehabilitacyjnych, pielęgnacyjnych, także opieki nad pacjentem, jak on już wyjdzie ze szpitala" – podkreślił Rzecznik Praw Obywatelskich.

Przypomniał m.in. raport Najwyższej Izby Kontroli na ten temat; jak mówił, należy wyciągnąć odpowiednie wnioski, ponieważ dotąd nie ma w tym zakresie odpowiednich strategii.

Pytany przez PAP o to, co on jako RPO może w tym zakresie zrobić odpowiedział, że od miesięcy regularnie organizuje konferencje i seminaria na ten temat w swoim biurze, a jego biuro współpracuje z NIK. "I najważniejsza rzecz – kierujemy wystąpienia generalne do ministra zdrowia, ale także w niektórych przypadkach do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wskazując na to, w którym kierunku iść, jak należy to rozwiązać" - zaznaczył.

Rzecznik podkreślił jednocześnie, że on może wprawdzie inspirować i wskazywać na konieczne zmian, "natomiast nie zastąpi woli politycznej w tym zakresie".

W poniedziałek Bodnar wziął udział w spotkaniu z okazji 10-lecia Biura Terenowego RPO w Katowicach, które swym działaniem obejmuje trzy województwa: śląskie, małopolskie i świętokrzyskie.

Jak podała pełnomocnik terenowa RPO w Katowicach Aleksandra Wentkowska, w ciągu 10 lat urzędnicy przyjęli tam prawie 10 tys. osób, wysłali prawie 20 tys. pism z różnymi interwencjami, podjęli prawie 700 spraw z urzędu, a także przeprowadzili 20 tys. rozmów telefonicznych.

RPO poinformował, że to jedno z trzech – obok Wrocławia i Gdańska – biur terenowych RPO, a w projekcie budżetu na przyszły rok zawnioskował, by powołać kolejne biuro – w Białymstoku. Dodał, że choć równolegle rozwijana jest też sieć punktów interesantów w różnych miastach na terenie całego kraju, to wciąż jest to za mało w stosunku do potrzeb.

W najbliższych dniach Adam Bodnar odwiedzi m.in. Gliwice, Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, pojedzie też do Bielska-Białej, a swą wizytę zakończy w piątek w Częstochowie.(PAP)

autor: Agnieszka Kliks-Pudlik

edytor: Anna Małecka