Noworodek, który został znaleziony na ulicy w Szczecinku, nie żyje – poinformował rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Prokuratura zakłada, że dziecko mogło zostać wyrzucone przez okno mieszkania, w którym się urodziło.

- Mimo wielkiej walki lekarzy nie udało się uratować dziecka, wczoraj zmarło - powiedział w poniedziałek rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie Cezary Sołowij.

Noworodek od wtorku przebywał pod opieką Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Dziecko przybywało w śpiączce farmakologicznej, gdyż odniosło szereg bardzo poważnych obrażeń organów wewnętrznych.

W czwartek Sąd Rejonowy w Szczecinku podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy Pauli S. podejrzanej o usiłowanie zabójstwa z zamiarem bezpośrednim, poprzez wyrzucenie przez okno swojego nowo narodzonego syna.

Za usiłowanie zabójstwa Pauli S. grozi kara pozbawienia wolności od lat 8, wymierzenie kary 25 lat lub dożywotniego pozbawienia wolności.

W czwartek szczecinecki sąd podjął także decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla partnera kobiety, 29-letniego Pawła K. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Rodzina ma także trzyletnią córkę, która obecnie znajduje się pod opieką najbliższej rodziny.

We wtorek w Szczecinku 24-letnia kobieta urodziła dziecko w prywatnym mieszkaniu, bez pomocy lekarzy i personelu medycznego. Ok. godz. 10:00 noworodek został znaleziony przez przechodniów na ul. Armii Krajowej. Prokuratura zakłada, że dziecko mogło zostać wyrzucone przez okno mieszkania. Funkcjonariusze policji podczas przeszukiwania mieszkania oraz pomieszczeń gospodarczych znaleźli narkotyki i substancje psychoaktywne, w związku z czym zatrzymali partnera kobiety.