ONZ nie powinna angażować się w promowanie aborcji na świecie, różne państwa członkowskie mają własne rozwiązania w tej sprawie - mówił w piątek wiceszef MSZ Konrad Szymański, pytany o "list ze strony polskiej" do komisji praw człowieka ONZ w sprawie aborcji.

Szymański pytany o "list do komisji praw człowieka ONZ ze strony polskiej na temat zaprzestania ochrony dla kobiet, które dopuściły się aborcji w przypadku gwałtu" odpowiedział, że nie jest to list skierowany do komisji, tylko stanowisko Polski wyrażone wobec wytycznych Komitetu Praw Człowieka ONZ.

"To stanowisko można sprowadzić do jednego oczekiwania - uważamy, że Organizacja Narodów Zjednoczonych nie powinna angażować się w promowanie aborcji na świecie" - powiedział Szymański, który w piątek towarzyszył premier Beacie Szydło podczas spotkania premierów państw Grupy Wyszehradzkiej z przewodniczącym RE w Bratysławie.

"Uważamy, że rożne państwa członkowskiego mają bardzo różne rozwiązania w tej sprawie, także globalnie, także w Europie, i nie widzimy żadnych podstaw do tego, aby na gruncie prawa międzynarodowego doszukiwać się podstaw do prawa do aborcji" - dodał Szymański.

Komitet Praw Człowieka ONZ w opublikowanym w lipcu projekcie tzw. komentarza ogólnego do art. 6 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych określił wytyczne dotyczące stosowania aborcji w krajach członkowskich, w których przewiduje m.in. możliwość aborcji w przypadkach zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety oraz narażenia jej na znaczny ból fizyczny lub psychiczny. Projekt za szczególne uznaje przypadki, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu, kazirodztwa albo gdy stwierdzono, że płód jest nieuleczalnie upośledzony.

Jednocześnie Komitet Praw Człowieka ONZ nie dysponuje środkami, które pozwalałyby na egzekwowanie wykonania wytycznych.