Projekt ustawy reprywatyzacyjnej to gra wiceszefa MS Patryka Jakiego tylko i wyłącznie na siebie - uważa rzecznik PSL Jakub Stefaniak. Jego zdaniem propozycje dot. reprywatyzacji powinny być skonsultowany z przedstawicielami wszystkich ugrupowań w komisji weryfikacyjnej.

W środę wiceminister sprawiedliwości, szef komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Patryk Jaki zaprezentował projekt "dużej" ustawy reprywatyzacyjnej. Znalazła się w nim m.in. propozycja wypłaty odszkodowań w gotówce do 20 proc. wartości nieruchomości w chwili nacjonalizacji, zakaz zwrotów w naturze oraz brak możliwości zwrotu kamienic z lokatorami.

Projekt zakłada również, że na złożenie roszczeń będzie przysługiwać rok; mają być one wypłacane w ramach możliwości finansowych państwa. Jaki podkreślił, że projekt ustawy wprowadzi zakaz ustanawiania kuratorów, uniemożliwi zwroty nieruchomości na osoby zmarłe i reaktywowane spółki, oraz zwroty kamienic z lokatorami. Indemnizacja ma być wprowadzona jako zasada.

Stefaniak ocenił w rozmowie z PAP i Polskim Radiem, że jest "zdecydowanie za wcześnie" na prezentację takiego projektu. "To jest typowe PiS-owskie podejście - najpierw utworzyć tezę, a później pod to budować jakieś wnioski" - dodał rzecznik PSL.

Według niego w pomyśle Jakiego "wszystko pięknie wygląda". "Ale jakie są oceny skutków tej regulacji? Czy tak naprawdę na wszystko można patrzeć przez pryzmat Warszawy?" - pytał. "Mam wrażenie, że pan Jaki zapomniał, że ten temat dotyczy też innych miast i miasteczek" - zaznaczył.

Stefaniak uważa, że projekt dot. reprywatyzacji powinny być skonsultowany z przedstawicielami wszystkich ugrupowań w komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. "Mam wrażenie, że to jest taka gra Jakiego na siebie tylko i wyłącznie" - stwierdził.

Rzecznik ludowców pytał również, czy prezentacja projektu oznacza, że komisja zakończy swoje prace. "Pan Jaki rozwiązał pięć spraw medialnych dotyczących prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz i tyle? Nie ma zgody na to, żeby w ten sposób działać" - zaznaczył Stefaniak.

Od 17 września 2016 r. obowiązuje tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna - ustawa o gruntach warszawskich, która znowelizowała przepisy o gospodarce nieruchomościami oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Zgodnie z jej zapisami można odmówić zwrotu m.in., gdy nieruchomość wykorzystywana jest na cele publiczne (np. szkoła), wartość nowo wybudowanego na gruncie budynku znacznie przekracza wartość nieruchomości, budynek był zniszczony po wojnie więcej niż w 66 proc. Ustawę przygotowali senatorowie PO i senator niezależny Marek Borowski; podpisał prezydent Andrzej Duda po tym, jak TK - na wniosek byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego - stwierdził jej zgodność z konstytucją.

Decyzje administracyjne w sprawie reprywatyzacji w Warszawie bada komisja weryfikacyjna, której szefem jest Jaki. Komisja, w skład której wchodzi dziewięć osób powołanych przez Sejm, od początku czerwca br. uchyliła decyzje stołecznych władz: o przyznaniu Maciejowi M. praw do dwóch działek przy ul. Twardej oraz o przyznaniu praw do Chmielnej 70. Reprywatyzacją w Warszawie zajmuje się też prokuratura, która prowadzi ok. 150 postępowań.