Komisja Europejska zaapelowała ponownie we wtorek o podjęcie dialogu między władzami w Madrycie a separatystami z Katalonii. We wtorek wieczorem, wbrew stanowisku rządu Hiszpanii, Katalonia może ogłosić niepodległość.

„Wezwaliśmy wszystkie zainteresowane strony, by możliwie szybko zakończyły konfrontację i rozpoczęły dialog” – powiedział we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej Alexander Winterstein.

„Przemoc, jak już zaznaczaliśmy, nie może być narzędziem polityki. Wyrażamy ufność, że premier (Mariano) Rajoy będzie w stanie przeprowadzić kraj przez ten drażliwy proces z pełnym poszanowaniem konstytucji Hiszpanii i podstawowych praw obywateli.”

Winterstein przypomniał przy tym stanowisko Komisji w sprawie statusu zarówno Katalonii, jak i wszystkich innych regionów w krajach Unii Europejskiej, które noszą się z zamiarem odseparowania od rządów centralnych.

„Jest to wewnętrzna sprawa Hiszpanii, która powinna być rozstrzygnięta na gruncie hiszpańskiej konstytucji. (…) Powtórzę stanowisko prawne, przyjęte przez poprzednią komisję i podtrzymane przez obecną: jeśli referendum (niepodległościowe – PAP) organizowane jest zgodnie z konstytucją danego kraju, to dane terytorium po ogłoszeniu niepodległości staje się terytorium nie należącym do Unii Europejskiej” - zaznaczył.

Zasugerował tym samym, że po ewentualnym ogłoszeniu niepodległości przez Katalonię, co rząd w Madrycie uznaje za niekonstytucyjne, Bruksela będzie nadal uznawać ten region za integralną część państwa hiszpańskiego.

Od początku kryzysu katalońskiego w czerwcu bieżącego roku Komisja Europejska zajmuje niezmiennie ostrożne, formalne stanowisko, starając się podkreślać, że jest to sprawa, którą muszą rozwiązać sami Hiszpanie. Stanowiska tego nie zmieniła mimo licznych apeli, by potępiła brutalne działania policji podczas referendum w Barcelonie i by wystąpiła w roli mediatora pomiędzy rządem centralnym i separatystami.

Do usztywnienia tego stanowiska przyczyniła się wypowiedź szefa KE Jean-Claude Junckera, który we wrześniu podczas telewizyjnej konferencji z internautami napomknął, iż po uzyskaniu niepodległości mieszkańcy tego regionu mogliby przystąpić do Unii Europejskiej.

Dla większości Katalończyków był to wyraz poparcia dla ich dążeń. Sam szef KE oświadczył jednak, że został błędnie zrozumiany, bo chciał jedynie przypomnieć, iż po ewentualnym odseparowaniu się od Hiszpanii region ten mógłby podjąć starania o przyjęcie do Unii, ale na takich zasadach, jak wszystkie inne starające się o członkostwo kraje.