Dwie pracowniczki politechniki w Mombasie zginęły, a kilku studentów zostało rannych we wtorek w hrabstwie Kwale na południu Kenii w ataku niezidentyfikowanych napastników na ich pojazdy - poinformowała kenijska policja i świadkowie.

"Autobus ze studentami politechniki w Mombasie przewoził ich z hosteli na zajęcia w kampusie w Ukundzie. Przed nim jechał wan z kilkoma pracownikami uczelni; pojazdy były eskortowane przez policję" - poinformowała lokalna policja.

"Około dziesięciu uzbrojonych ludzi (...) nagle zaczęło strzelać do jadącego z przodu wana. W wyniku tego dwie kobiety, które były pracowniczkami uczelni, zginęły. Kierowca wana i dwóch policjantów zostało rannych" - powiadomił przedstawiciel policji, zastrzegając sobie anonimowość.

Świadek zdarzania, z którym rozmawiał Reuters, poinformował, że kilku studentów uciekło z autobusu, kiedy napastnicy otworzyli ogień. Kilku studentów miało na sobie ślady krwi.

Na razie nikt nie przyznał się do zamachu. Ale zwykle podobne ataki wzdłuż kenijsko-somalijskiej granicy przeprowadzają islamiści z organizacji Al-Szabab. W 2015 roku ugrupowanie to dokonało masakry, zabijając 148 studentów na terenie kampusu uniwersytetu w Garissie na wschodzie Kenii.(PAP)