Lider Nowoczesnej Ryszard Petru powiedział, że byłby zdziwiony, gdyby poseł Zbigniew Gryglas, który opuścił jego partię, dołączył do nowego ugrupowania, którego stworzenie zapowiedział wicepremier Jarosław Gowin.

Informację o odejściu Gryglasa z Nowoczesnej podano w poniedziałek. Rzeczniczka ugrupowania Paulina Hennig-Kloska powiedziała PAP, że jest to wspólna decyzja Gryglasa i Nowoczesnej.

Z kolei we wtorek Gowin zapowiedział w TVN24, że wkrótce koalicja rządowa się poszerzy oraz że Polska Razem zamierza wraz ze środowiskami wolnorynkowej prawicy powołać nowe ugrupowanie, które będzie częścią obozu Zjednoczonej Prawicy.

Petru pytany we wtorek w programie "Graffiti" Polsat News, czy poseł Gryglas przystąpi do ugrupowania, którego utworzenie zapowiedział Gowin powiedział, że byłby tym zaskoczony. "Zdziwiony bym był, gdyby dołączył do PiS-u, bo przecież Gowin to jest PiS" - stwierdził Petru.

Jak dodał, "jeżeli ktoś przez dwa lata w parlamencie krytykował PiS za zawłaszczanie państwa, za łamanie konstytucji, za ograniczenie wolności gospodarczej, to nie powinien przystąpić do szerokiego PiS-u". Dopytywany, czy dołączenie Gryglasa do nowego ugrupowania Gowina "jest realne", Petru odpowiedział, że "w polityce dziwne rzeczy się zdarzają".

Ws. decyzji o odejściu z partii Gryglas oraz Petru wydali w poniedziałek wspólne oświadczenie. Napisano w nim, że po dyskusji doszli do wniosku, że "istnieją znaczne rozbieżności merytoryczne między poglądami posła Zbigniewa Gryglasa a linią programową N.". "Rozbieżności te dotyczą takich kwestii jak wizja państwa i społeczeństwa, kwestie światopoglądowe" - napisano w oświadczeniu.

Dodano, że spójność ideowa jest ważna dla każdej partii i dla każdej osoby i nie ma sensu jej w jakiś sposób naginać. "Dlatego postanowiliśmy, że nasze polityczne drogi się rozejdą. Zbigniew Gryglas przestanie być członkiem partii Nowoczesna i klubu poselskiego N." - głosi oświadczenie.

Zbigniew Gryglas od maja tego roku pełnił funkcje sekretarza klubu Nowoczesnej, zajmował też miejsce w prezydium tego klubu. Po odejściu Gryglasa klub Nowoczesnej liczy 26 posłów

Lider Nowoczesnej był pytany również o niedzielną zapowiedź posła Nowoczesnej Piotra Misiło, który poinformował, że podczas najbliższych wyborów władz partii, będzie się ubiegał o stanowisko jej przewodniczącego. Petru stwierdził, że "jedyna partia, gdzie nie ma kontrkandydatów, to jest PiS". "Podobnie jak komunistyczne partie Związku Radzieckiego, czy też w Rosji putinowskiej" - dodał.

"Piotr Misiło ma prawo - nawet po przegranej w swoim regionie - startować" - stwierdził Petru dodając, że każdy poseł ma prawo do startu w wyborach władz partii.

Konwencja wyborcza Nowoczesnej ma odbyć się w dniach 25-26 listopada w Warszawie. (PAP)