Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że w sprawie prezydenckich projektów o SN i KRS należy zorganizować w Sejmie wysłuchanie publiczne. Według niego, chodzi o to, żeby wszyscy, którzy dzisiaj dopiero mają szanse zapoznać się z projektami mogli się do nich odnieść.

We wtorek po południu prezydenckie projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym zostały złożone w Sejmie.

Projekt ustawy o SN wprowadza m.in.: możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, zapis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników.

Projekt ustawy o KRS zakłada, że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie - PAP). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję; w przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko: grupa co najmniej 2 tys. pełnoletnich obywateli korzystających z pełni praw publicznych oraz grupa co najmniej 25 sędziów, bez sędziów w stanie spoczynku.

Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział we wtorek w RMF FM, że PSL zgłosi wniosek o wysłuchanie publiczne ws. tych projektów. "Uważam, że konsultacje z politykami nie wypełniają oczekiwań naszych rodaków. Konsultacje z organizacjami pozarządowymi, ze środowiskami prawniczymi, z tymi wszystkimi, którzy chcą się w nich wypowiedzieć" – powiedział lider PSL.

"Trzeba zorganizować w Sejmie wysłuchanie publiczne, żeby wszyscy ci, którzy dzisiaj dopiero mają szanse zapoznać się z projektem, mogli się do niego odnieść" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. "Mam nadzieję, że pan prezydent przyjmie nasze zaproszenie i jego przedstawiciel będzie na wysłuchaniu publicznym" - dodał.

Kosiniak-Kamysz ocenił także, że nieobecność Platformy Obywatelskiej na poniedziałkowych spotkaniach u prezydenta ws. propozycji zmian w konstytucji, to "jest sprawa Platformy". "Ja wolę chodzić na spotkania i na nich reagować na propozycje, niż być nieobecnym" - podkreślił.

Dopytywany, czy w jego opinii prezydent jest wiarygodnym partnerem do rozmowy, powiedział, że ostatnie decyzje prezydenta "stworzyły przestrzeń do tego, żeby dyskutować". "Na pewno decyzja o zawetowaniu dwóch ustaw, zawetowanie ustawy o Regionalnej Izbie Obrachunkowej, niepodpisanie podpisanie generalskich stworzyło przestrzeń do tego, żeby dyskutować. My będziemy korzystać z zaproszeń prezydenta, bo jest on legalnie wybranym prezydentem RP" - podkreślił poseł.

Polityk odniósł się także do sytuacji wewnątrz opozycji. "Mnie się nie podoba to, że Platforma z Nowoczesną i Nowoczesna z Platformą wciąż się ścigają. To powoduje, że tracimy czasem jako opozycja - już w całości - szanse na decydowanie o tym, że to na naszych warunkach będzie, przynajmniej przez chwilę, rozgrywana gra. Wpisujemy się w scenariusz PiS-u" - ocenił Kosiniak-Kamysz. (PAP)