Komisja śledcza ds. wyłudzeń VAT jest niezbędna; to jest największa afera finansowa III RP – powiedział PAP poseł PiS Janusz Szewczak. "Skala wyłudzeń jest gigantyczna. To jest 200-250 mld złotych" - szacował.

Klub parlamentarny Kukiz'15 złożył w zeszłym tygodniu do marszałka Sejmu projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych podejmowanych celem zapobieżenia zaniżonym wpływom do budżetu państwa z podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego. Projekt zakłada, że komisja będzie badać okres od 2007 do 2017 roku. Pod wnioskiem podpisali się posłowie: Kukiz'15 i PiS.

Jak powiedział poseł PiS Janusz Szewczak, "skala wyłudzeń, oszustw, przekrętów finansowych w zakresie dochodu z podatku VAT jest gigantyczna. To jest 200-250 mld złotych, a nawet 260 mld zł, jak mówią niektórzy".

"To nie jest tak, że to krasnoludki spowodowały, że polski budżet państwa, a tym samym nasze portfele, Polaków, zostały spustoszone, ograbione na tak gigantyczną kwotę" - stwierdził poseł.

Zdaniem Szewczaka "to nie małe płotki okradały i wyłudzały podatek VAT". Podkreślił, że to nie byli mali przedsiębiorcy, którzy mylili się w fakturach, tylko - jak mówił: "gigantyczne grupy przestępcze, często o międzynarodowym znaczeniu i trudno uwierzyć w bajki, że nikt nie wiedział o tym, nie orientował się, że co roku z budżetu jest grabione po prostu w biały dzień 30, 40, 50 mld złotych".

Poseł wyraził opinię, że tę sprawę trzeba zbadać i wskazać winnych, a winnych trzeba ukarać. "Nie może być w Polsce tak, że cóż - ukradli, zginęło, daliśmy się okraść, ale to już dawno było i w związku z tym nic się nie da zrobić" - powiedział. Jak dodał: "oczywiście większości tych pieniędzy, tych 200-250 mld złotych, już dawno nie ma w Polsce, poza być może paroma dużymi willami wokół dużych miast, głównie wokół Warszawy czy w Konstancinie np., ale trzeba ku przestrodze sprawdzić to wszystko".

W ocenie Szewczaka komisja śledcza ds. wyłudzeń VAT to bardzo poważne wyzwanie logistyczne. "To jest komisja, która będzie się musiała przekopać nie przez ciężarówki dokumentów, tylko wagony kolejowe, taka jest ilość tego" - tłumaczył poseł.

"Na pewno wymaga ona wielkiej rozwagi, namysłu, przygotowania bardzo profesjonalnego" - powiedział Szewczak.

Jednocześnie poseł stwierdził, że ta komisja to też wielka odpowiedzialność. "Ale ona jest konieczna, żeby następcom jakimś w przyszłości nie przyszło do głowy, że można bezkarnie rabować w biały dzień polski budżet, portfele Polaków, i że można czuć się całkowicie bezkarnym" - podsumował.