Kampania na temat reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest realizowana na prośbę polskiego rządu - powiedział szef MKiDN, wicepremier Piotr Gliński. Jak zaznaczył, PFN jest "autonomiczną fundacją" i miała prawo podjąć decyzję o realizacji tej kampanii.



Dyskusja na temat kampanii "Sprawiedliwe sądy" pojawiła się podczas piątkowych głosowań nad ustawą o Narodowym Instytucie Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Głos zabrał m.in. Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna), który zarzucił politykom PiS kłamstwo. "Powinniście panowie między sobą, z panem marszałkiem (Ryszardem) Terleckim, ustalić kto kłamie, bo jeden z panów mówi, że kampania billboardowa jest rządowa, a drugi - że kampania absolutnie nie jest rządowa. Może ustalcie, panowie, między sobą, kto mówi prawdę, bo niedobrze jest, że zarzuca pan, że posłowie kłamią, kiedy przykład idzie z góry, panie premierze" - mówił Meysztowicz, zwracając się do wicepremiera.

Gliński odpowiedział, że PFN jest "autonomiczną fundacją", a decyzja w sprawie kampanii "Sprawiedliwe sądy" była "autonomiczną decyzją tej fundacji". Przyznał jednak, że przedsięwzięcie jest realizowane "na prośbę polskiego rządu". "I nie jest to nic wstydliwego, że Polska Fundacja Narodowa przychyliła się do prośby polskiego rządu, żeby w ważnych dla Polaków sprawach przeprowadzić kampanię informacyjną" - zaznaczył szef MKiDN.

I w tym sensie - dodał - szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki "powiedział o kampanii rządowej". "Ona jest w tym sensie rządowa, że wychodzi naprzeciw potrzebom polskiego rządu i jest realizowana na prośbę polskiego rządu. I nie ma w tym nic złego, że obywatelska instytucja realizuje tego rodzaju działania" - przekonywał Gliński. "My to robimy z otwartą przyłbicą, nie zakłamujemy rzeczywistości" - dodał.

Jak zauważył, fundacja ma w swoich celach statutowych działania na rzecz wizerunku Polski, więc miała prawo podjąć decyzję o przeprowadzeniu kampanii o reformie wymiaru sprawiedliwości.

Do sprawy PFN posłowie opozycji wracali później jeszcze kilkukrotnie zanim ustawa o Narodowym Instytucie Wolności została uchwalona.

Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna) nazwał Polską Fundację Narodową - "PiS-owską fundacją narodową". Jego klubowa koleżanka Paulina Hennig-Kloska oceniła, że PFN marnuje "pieniądze obywateli". "Przejadacie grubą kasę, wyrzucając pieniądze w błoto, siejąc propagandę i umieszczając nieprawdziwe hasła na billboardach. Dzisiaj chcecie położyć swoje ręce na kolejnych pieniądzach obywateli" - powiedziała posłanka Nowoczesnej, odnosząc się do ustawy o Narodowym Instytucie Wolności.

Monika Wielichowska (PO) pytała premier Beatę Szydło dlaczego nie pomyślała, by promocją polskiej marki za granicą, zamiast PFN, zajęły się organizacje pozarządowe. "One są otwarte, niezależne, samodzielne i wydaje mi się, że zrobiłyby to zdecydowanie lepiej niż Polska Fundacja Narodowa i pani współpracownicy. No tak, tylko wtedy nie byłby to +układ zamknięty+" - ironizowała posłanka Platformy. (W ostatnim tygodniu media informowały, że twórcą kampanii "Sprawiedliwe sądy" jest firma PR-owa "Solvere", założona przez dwoje byłych pracowników KPRM - Piotra Matczuka i Annę Plakwicz).

Kampania "Sprawiedliwe sądy", która - w zamyśle jej autorów - ma przybliżyć polskiej i zagranicznej opinii publicznej cele i szczegóły reformy wymiaru sprawiedliwości, ruszyła w zeszły piątek. Ma się toczyć m.in. w telewizji i internecie. Uruchomione zostały witryny: sprawiedliwesady.pl i takjakbylo.pl; na ulicach polskich miast pojawiły się natomiast billboardy z hasłem: "Niech zostanie tak jak było. Czy na pewno tego chcesz?".

Kampania Polskiej Fundacji Narodowej od początku budzi kontrowersje. Posłowie PO złożyli w tym tygodniu wniosek o jej zbadanie przez CBA; Nowoczesna z kolei przed kilkoma dniami skierowała pismo do szefa Państwowej Komisji Wyborczej o kontrolę i sprawdzenie, czy nie dochodzi do złamania ustawy o partiach politycznych i finansowaniu partii politycznych przez Polską Fundację Narodową. PKW ma się zająć sprawą w poniedziałek.

Wicemarszałek Terlecki mówił w czwartek, że została rozpętana "histeria" wokół reformy sądownictwa. "W takiej sytuacji naturalne jest, że rząd musiał podjąć pewne działania, także o charakterze medialnym, aby tę histerię zrównoważyć i uspokoić" - przekonywał szef klubu PiS.

Wiceprezes Fundacji Maciej Świrski podkreślał w czwartkowej rozmowie z RMF FM, że PFN "promuje wizerunek Polski także w oczach obywateli przez to, że informuje ich o prawdzie". "Dzięki temu rozumieją na czym polegają zmiany i nie będą myśleć o Polsce jako o dyktaturze" - dowodził wiceszef PFN. "Nic nie wiem na ten temat, abym się przeciwstawiał (nadużyciom sędziów) w imieniu PiS-u czy rządu. Przeciwstawiam się w imieniu obywateli. Jestem obywatelem, poczuwam się do odpowiedzialności za Polskę" - dodał Świrski.

Misją powołanej latem zeszłego roku i finansowanej przez spółki Skarbu Państwa, Polskiej Fundacji Narodowej jest budowa pozytywnego wizerunku Polski w kraju i za granicą. Fundacją kieruje stołeczny radny PiS Cezary Jurkiewicz.