Wprowadzone w związku z kryzysem migracyjnym kontrole na wewnętrznych granicach w strefie Schengen nie mają już uzasadnienia i powinny zostać zniesione - oświadczył w czwartek w Brukseli unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos.

"Nie ma już usprawiedliwionych powodów, by przedłużać kontrole graniczne. Będziemy o tym dyskutować z ministrami. Uważam, że nadszedł moment, żeby przywrócić normalne funkcjonowanie Schengen" - powiedział Awramopulos dziennikarzom przed rozpoczęciem spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych.

Rada UE zgodziła się w maju, by Austria, Dania, Niemcy i Szwecja przedłużyły wprowadzone wcześniej systematyczne kontrole na wewnętrznych granicach strefy Schengen. Sprawa ta jest jednym z tematów kampanii wyborczej w Niemczech. Rząd w Berlinie wprowadził kontrole graniczne we wrześniu 2015 roku, w okresie największego nasilenia fali migrantów i uchodźców.

Niemieckie służby koncentrowały się na kontrolowaniu granicy z Austrią, przez którą przedostawało się najwięcej migrantów podążających szlakiem bałkańskim do Europy Zachodniej. Wyrywkowe kontrole odbywały się też na granicach z Polską i Czechami.

Na każdorazowe przedłużenie kontroli granicznych wewnątrz obszaru Schengen wymagana jest zgoda Brukseli. Obecne pozwolenie wygasa 11 listopada. Berlin sygnalizował chęć przedłużenia kontroli o kolejne pół roku.

Komisarz Awramopulos podkreślił, że w sierpniu liczba migrantów przybywających do Europy spadła o 81 proc. w porównaniu do tego samego okresu w ubiegłym roku. Jak zaznaczył, pora przejść od kryzysowego do normalnego trybu działania.

Kodeks graniczny Schengen dopuszcza wprowadzenie kontroli granic „w wyjątkowych okolicznościach, gdy ogólne funkcjonowanie obszaru bez wewnętrznej kontroli granicznej jest zagrożone w wyniku utrzymujących się poważnych niedociągnięć związanych z kontrolą na granicach zewnętrznych". Kontrole wprowadzane są na okres sześciu miesięcy i mogą być przedłużone, ale nie więcej niż trzy razy o kolejne pół roku. Maksymalnie okres ten nie może przekroczyć dwóch lat.

Obecnie ograniczenia dotyczą granicy austriacko-węgierskiej, austriacko-słoweńskiej, niemiecko-austriackiej, duńskich portów z połączeniami promowymi do Niemiec, lądowej granicy między Niemcami a Danią, szwedzkich portów na południowym zachodzie kraju oraz mostu nad cieśniną Sund, a także norweskich portów z połączeniami do Danii, Niemiec i Szwecji. Na granicach tych od jesieni 2015 roku wprowadzano stopniowo tymczasowe kontrole w związku z napływem imigrantów do Unii Europejskiej.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)