Na 5 października wyznaczony został termin rozprawy Trybunału Konstytucyjnego w pełnym składzie ws. zmiany ustawy o kuratorach sądowych - poinformowano na stronie TK. Prezydent Andrzej Duda skierował tę nowelizację do TK - przed podpisaniem - w sierpniu 2015 r.

Chodzi o nowelizację, która miała określić zasady tworzenia sekretariatów kuratorskich przy sądach. Był to pierwszy z wniosków do TK złożony przez prezydenta Dudę w ramach kontroli prewencyjnej, jeszcze przed podpisaniem ustawy. Wyznaczony na 5 października termin jest piątym, na którym ma zostać rozpoznana ta sprawa - poprzednie terminy nie doszły do skutku.

Jak poinformowano na stronie internetowej TK, rozprawie ma przewodniczyć prezes TK Julia Przyłębska, która będzie jednocześnie sędzią sprawozdawcą.

W końcu sierpnia w wywiadzie dla PAP prezes TK Julia Przyłębska pytana o ten prezydencki wniosek zapowiadała, że rozprawa odbędzie się na początku października. "Mamy też rzeczywiście sprawę nowelizacji ustawy o kuratorach sądowych, która nie miała szczęścia, bo jej terminy były odwoływane z różnych powodów, np. braku kworum, czy też nieobecności jednego z uczestników postępowania" - mówiła wtedy.

W sprawie chodzi o sposób uchwalenia nowelizacji ustawy o kuratorach i prawidłowość rozpatrzenia przez Sejm poprzedniej kadencji poprawek Senatu do tej ustawy. W uzasadnieniu wniosku prezydent wskazał, iż analiza przebiegu procedury ustawodawczej w zakresie trybu rozpatrzenia przez Sejm poprawek senackich do przedmiotowej ustawy wzbudziła poważne zastrzeżenia co do dochowania konstytucyjnych standardów procesu legislacyjnego.

"Mając na uwadze tak doniosłe wartości jak zaufanie obywatela do państwa oraz stanowionego przez nie prawa, a także obowiązek współdziałania Sejmu i Senatu w realizacji funkcji ustawodawczej, niezbędne jest, by prawo było uchwalane w procedurze niepozostawiającej żadnych wątpliwości" - pisał we wniosku prezydent.

Senat proponował, by ograniczyć liczbę sekretariatów kuratorskich w ten sposób, aby musiały one powstać tylko tam, gdzie zespoły są co najmniej 10-osobowe. Senatorowie chcieli zmiany zapisu uchwalonego przez Sejm i zauważyli, że mniejszych niż 10-osobowe jest 65 proc. z ponad 500 zespołów i w tym wypadku nie trzeba tworzyć dla nich sekretariatów, a wystarczy powierzenie zadania sekretarskiego wyznaczonemu pracownikowi (lub pracownikom) właściwego wydziału sądu.

W debacie nad senackimi poprawkami większość reprezentantów klubów poselskich opowiedziało się przeciwko nim i zapowiedziało głosowanie za zapisem sejmowym, że sekretariaty powstają przy każdym zespole kuratorskim. Parlamentarna procedura przewiduje, że marszałek Sejmu poddaje pod głosowanie wniosek o odrzucenie poprawek Senatu.

5 sierpnia 2015 r. prowadząca obrady marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska - zapewne omyłkowo - spytała jednak posłów odwrotnie: "kto jest za przyjęciem poprawek". Ostatecznie marszałek ogłosiła: "Głosowało 428 posłów. Większość bezwzględna wynosi 215. Za było 417, przeciw - 8, wstrzymało się 3 posłów. Sejm odrzucił poprawki bezwzględną większością głosów" - i w tej wersji ustawa trafiła na biurko prezydenta.

"W mojej ocenie, przeprowadzenie głosowania nad wnioskiem o przyjęcie senackich propozycji legislacyjnych oraz, po zakończeniu głosowania, stwierdzenie ich odrzucenia, mimo uzyskania bezwzględnej większości głosów oddanych za ich przyjęciem, stanowi naruszenie trybu ustawodawczego" - wskazał w swym wniosku do TK prezydent.

Nowelizacja miała rozwiązać problem dotyczący kompetencji szefów zespołów kuratorskich, który to środowisko zgłasza od kilkunastu lat. Określono w niej m.in., czym ma się zajmować kierownik zespołu służby kuratorskiej przy każdym sądzie. Wskazano, że do jego zadań ma należeć kontrola i koordynacja obciążenia pracą kuratorów z jego zespołu, bieżąca analiza akt spraw kuratorskich oraz kontrola terminowości, efektywności i prawidłowości wykonania przez nich zadań i obowiązków.

Po raz pierwszy rozprawę odroczono 25 października zeszłego roku. TK podjął wówczas taką decyzję z powodu nieobecności przedstawiciela prezydenta. Jak informował wówczas ówczesny szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski prezydent nie wysłał swojego przedstawiciela, gdyż sprawa powinna być rozpatrywana w pełnym składzie TK, a poprzedni prezes Trybunału Andrzej Rzepliński "podjął bezprawną decyzję o niedopuszczaniu do orzekania trzech sędziów: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego".

Kolejne terminy wyznaczane w tej sprawie na listopad 2016 r. oraz luty i lipiec 2017 r. nie dochodziły do skutku z powodu chorób sędziów lub wniosków o wyłączenie niektórych sędziów ze składu orzekającego.

Marcin Jabłoński (PAP)