Nie rozmawiamy o wspólnych listach wyborczych z Platformą Obywatelską; na niższych szczeblach różni politycy dogadują się między sobą, ale na poziomie ogólnopolskim nie ma takich rozmów, przynajmniej ja w nich nie uczestniczyłem - stwierdził lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Przewodniczący Nowoczesnej był we wtorek gościem programu "Grafitti" w Polsat News. Prowadzący rozmowę spytał, czy Nowoczesna i Platforma Obywatelska rozmawiają o wspólnych listach w wyborach samorządowych, które odbędą się jesienią 2018 r.

"Nie rozmawiamy nigdzie konkretnie" - skomentował to Petru. "Mogę powiedzieć tak: w poszczególnych miastach, miasteczkach czy wsiach dogadują się różni politycy - im niżej, tym łatwiej się dogadać, bo tym mniej jest polityki - i tego typu rozmowy mają miejsce, natomiast na poziomie ogólnopolskim o żadnych rozmowach ja nie słyszałem, albo przynajmniej ja nie uczestniczyłem" - powiedział.

Petru odniósł się również do czterech rozwiązań gospodarczych, które przewodniczący PO Grzegorz Schetyna przedstawił na łamach poniedziałkowej "Gazety Wyborczej". Te zmiany to: zwolnienie z wszelkich składek (oprócz NFZ) wynagrodzenia tych osób, które po osiągnięciu wieku emerytalnego kontynuują pracę zawodową i nie pobierają emerytury, zaprzestanie pobierania podatku PIT od emerytur (po ich uprzednim unettowieniu), całkowite zwolnienie osób do 25. roku życia z obowiązku płacenia składek na ZUS i NFZ przy prowadzeniu własnej działalności gospodarczej oraz nowelizacja ustawy o VAT, na mocy której cała żywność - z wyjątkiem napojów bezalkoholowych - byłaby objęta stawką 5 proc.

"To nie są jakieś zmiany, które cokolwiek zmieniają, to są kwestie techniczne" - ocenił te propozycje Petru. "Znacznie ważniejszą kwestią są obniżki podatków, o których my mówimy. Uważam, że fundamentalną kwestią jest to, żeby wprowadzić dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne" - wyliczał. Podkreślił też, że Nowoczesna ma "zupełnie inny program gospodarczy niż Platforma".