Skoro osoba częściowo ubezwłasnowolniona może samodzielnie dokonać zawarcia małżeństwa, to ma także zdolność procesową w sprawach o rozwód - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. Problem będzie rozstrzygał Sąd Najwyższy, RPO zgłosił swój udział w sprawie.

W maju Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował się przedstawić SN zagadnienie prawne dotyczące sprawy rozwodowej osoby częściowo ubezwłasnowolnionej. Białostocki sąd zapytał SN, czy małżonek częściowo ubezwłasnowolniony posiada zdolność procesową w procesie o rozwód.

Pytanie wynikło na kanwie wyroku sądu okręgowego, który w marcu odrzucił pozew o rozwód złożony przez częściowo ubezwłasnowolnioną kobietę. Sąd ten uznał, że "powódka nie posiada zdolności procesowej do wytoczenia powództwa o rozwód, natomiast mógł to uczynić jej kurator, na jej żądanie oraz po uzyskaniu wcześniejszej zgody przez sąd opiekuńczy". Kobieta złożyła zażalenie na tę decyzję.

Rozpatrujący sprawę SA w Białymstoku przyznał, że w kwestii tej istnieją rozbieżne opinie prawne. Jak wskazał istnieje pogląd, że uprawnienie do wytoczenia takiego powództwa jest "ściśle osobiste". "Ściśle osobisty charakter sprawy rozwodowej uzasadnia pogląd, że przedstawiciel ustawowy małżonka całkowicie ubezwłasnowolnionego lub kurator małżonka nieobecnego albo częściowo ubezwłasnowolnionego nie są uprawnieni do wytaczania powództwa o rozwód" - zaznaczono w uzasadnieniu zagadnienia przedstawionego SN.

Dodano w nim jednak, że pojawia się też inny pogląd, zgodnie z którym "na żądanie małżonka częściowo ubezwłasnowolnionego powództwo o rozwód może wytoczyć jego kurator".

Zgodnie z kolejną opinią - jak wskazał SA w uzasadnieniu - kwestię należy rozpatrywać w świetle Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który stanowi że "nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym". Wynikałoby z tego, że - jak dodał - "ubezwłasnowolnienie częściowe nie jest żadnym kryterium ustawowym do oceny zdolności do zawarcia małżeństwa, lecz jest nim choroba psychiczna, względnie niedorozwój umysłowy".

RPO w komunikacie zamieszczonym na swej stronie internetowej przypomniał, że osoba częściowo ubezwłasnowolniona może samodzielnie, bez reprezentacji kuratora i zgody sądu opiekuńczego, zawrzeć związek małżeński. "Wniosek taki wynika z Kodeksu cywilnego oraz Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego" - wskazał.

"Rzecznik stoi na stanowisku, że skoro osoba częściowo ubezwłasnowolniona może samodzielnie dokonać czynności prawnej zawarcia związku małżeńskiego, to ma także zdolność procesową w sprawach o rozwiązanie zawartego małżeństwa" - dodał RPO.

"Przyjęcie tezy, iż możliwość rozwiązania małżeństwa osoby częściowo ubezwłasnowolnionej uzależniona jest od zgody, woli i starań kuratora tej osoby, oznaczałoby uniemożliwienie jednostce samodzielnego poddania ocenie niezawisłego sądu tego, czy w jej sprawie zaszły okoliczności zupełnego i trwałego rozkładu pożycia w małżeństwie, które zawarła na podstawie własnej, uprawnionej decyzji" - argumentuje Rzecznik.

Na razie nie został jeszcze wyznaczony termin rozstrzygnięcia tego zagadnienia prawnego w Izbie Cywilnej SN.

Marcin Jabłoński (PAP)