Według ogłoszonego w piątek dekretu rządowego zwierzchnictwo nad tureckimi służbami specjalnymi przejdzie z rąk premiera Binali Yildirima do prezydenta kraju Recepa Tayyipa Erdogana - podaje agencja Anatolia.

Premier Yildirim potwierdził w piątek, że "prezydent będzie miał kontrolę nad MIT (tureckimi służbami specjalnymi - PAP)", co - jak mówił - jest wynikiem zmian przegłosowanych 16 kwietnia podczas ogólnokrajowego referendum.

Premier Turcji nazwał piątkowy dekret "automatycznym": ma on być częścią zmian legislacyjnych związanych z likwidacją urzędu premiera i przekazaniem władzy wykonawczej prezydentowi, co jest wynikiem zmian przegłosowanych w tegorocznym referendum.

Na mocy dekretu prezydent będzie miał prawo decydować, czy pozwolić współpracownikowi służb specjalnych zeznawać w sądzie. Od decyzji jednak będzie można się odwołać do Danistayu, czyli najwyższego sądu administracyjnego Turcji.

Dekret powołuje Radę Koordynacji Służb Specjalnych (MIKK) pod przewodnictwem prezydenta. Działania MIKK jednak będą nadal organizować szefowie służb. Nie są jeszcze znane konkretne nazwiska przyszłych członków Rady.

Wyniki referendum 16 kwietnia wpływają na organizację państwa tureckiego. Wejdą one w pełni w życie po wyborach prezydenckich w 2019 r. Główne zmiany polegają na likwidacji urzędu premiera i przekazaniu jego kompetencji prezydentowi. (PAP)