Trzech rebeliantów i dwóch indyjskich żołnierzy zginęło podczas strzelaniny, do której doszło w Kaszmirze - poinformowała w niedzielę indyjska policja.

Walki wybuchły w sobotę, gdy żołnierze weszli do jednej z wiosek po otrzymaniu informacji, że ukrywa się tam co najmniej siedmiu rebeliantów, walczących przeciwko zwierzchności Delhi nad Kaszmirem.

Według policji rebelianci znajdujący się w dwóch domach i jabłoniowym sadzie rzucali granatami ręcznymi i otworzyli ogień z broni automatycznej, zabijając dwóch żołnierzy i raniąc co najmniej trzech. Późno w nocy strzelanina ustała, ale wybuchła w niedzielę nad ranem i wtedy zabitych zostało trzech rebeliantów, powiązanych z Hizbul Mudżahedin - największym kaszmirskim ugrupowaniem separatystycznym.

Agencja Associated Press odnotowuje, że w ostatnich latach mieszkańcy Kaszmiru, zwłaszcza młodzi ludzie, otwarcie demonstrują solidarność z antyindyjskimi rebeliantami. Starają się ich chronić, wdając się w starcia uliczne z żołnierzami podczas wojskowych operacji przeciwko rebeliantom.

Kaszmir jest podzielony między Indie i Pakistan - nuklearnych rywali, którzy roszczą sobie prawo do całości tego terytorium. Od ponad 60 lat Kaszmir jest punktem zapalnym. Większość jego mieszkańców stanowią wyznawcy islamu; w regionie działają ugrupowania zbrojne, które walczą o niepodległość lub przyłączenie się do muzułmańskiego Pakistanu. (PAP)