Mieszkańcy niemieckiego kraju związkowego Dolna Saksonia mają wybrać 15 października nowy parlament regionalny. Przyspieszone wybory są wynikiem kryzysu w landzie rządzonym przez SPD. Lokalny kryzys pogarsza szanse partii przed wyborami ogólnoniemieckimi do Bundestagu.

Premier Dolnej Saksonii, socjaldemokrata Stephan Weil poinformował w poniedziałek w Hanowerze, że wybory do regionalnego parlamentu odbędą się najprawdopodobniej 15 października. Warunkiem jest wcześniejsza decyzja landtagu o samorozwiązaniu.

Przyspieszone wybory stały się konieczne, ponieważ rządząca tym landem koalicja SPD-Zieloni utraciła nieoczekiwanie większość jednego głosu (69:68) w parlamencie wskutek przejścia posłanki Zielonych Elke Twesten do opozycyjnej CDU.

Wybory w Dolnej Saksonii miały się odbyć zgodnie z kalendarzem wyborczym w styczniu 2018 roku.

Weil znalazł się pod dodatkową presją w związku z doniesieniami mediów, że w październiku 2015 roku przed wygłoszeniem w parlamencie swojego oświadczenia rządowego konsultował fragmenty tekstu dotyczące skandalu z manipulowaniem danymi o emisji spalin w samochodach z silnikiem Diesla z kierownictwem koncernu motoryzacyjnego Volkswagen. Według tygodnika "Bild am Sonntag" tekst przemówienia został po interwencji przedstawicieli koncernu zmieniony.

Premier Dolnej Saksonii zasiada w radzie nadzorczej Volkswagena. Polityk SPD odrzucił zarzuty o chęć tuszowania skandalu. Jak tłumaczy, chodziło mu jedynie o wyjaśnienie kwestii prawnych i sprawdzenie faktów. Dolna Saksonia posiada 20 proc. akcji koncernu, a w sprawach dotyczących strategicznych decyzji dotyczących przyszłości firmy ma decydujący głos.

Kryzys w Dolnej Saksonii jest dotkliwym ciosem dla SPD na osiem tygodni przed wyborami do parlamentu ogólnoniemieckiego, Bundestagu. Kandydat SPD na kanclerza Martin Schulz nazwał decyzję posłanki Zielonych "zdradą", a Weil ocenił, że zmiana klubu przez deputowaną Zielonych jest "intrygą" przeciwko jego partii.

Od początku roku socjaldemokraci przegrali wybory regionalne w trzech krajach związkowych: Kraju Saary, Szlezwiku-Holsztynie i Nadrenii Północnej-Westfalii. Kryzys w Dolnej Saksonii, jednym z najważniejszych politycznie i gospodarczo landów, jest kolejnym ciosem dla prestiżu SPD przed wyborami do Bundestagu.

W sondażach partie chadeckie CDU i CSU cieszą się poparciem ok. 40 proc. elektoratu i zdecydowanie wygrywają z SPD, która osiąga wyniki poniżej 25 proc.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)