Przywódcy naszego regionu jasno postrzegają to, co się wydarzyło w Smoleńsku - powiedział w niedzielę szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski komentując słowa Saakaszwiliego, że "Rosjanie mieli zasoby techniczne, które pozwoliły na zniszczenie tego samolotu".

W sobotę wieczorem na antenie TVP Info b. prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili powiedział, że "Lech Kaczyński umarł jako bohater". Jak wykazywał, był on na pierwszym miejscu na liście wrogów Putina, zaś to, co stało się 10 kwietnia w Smoleńsku, było zemstą rosyjskiego przywódcy, Lech Kaczyński bowiem "nie pozostawił Gruzji samej z Rosją" oraz "uratował państwowość gruzińską".

"Rosjanie mieli zasoby techniczne, które pozwoliły na zniszczenie tego samolotu" - powiedział. "Oni to przygotowali" - dodał, nazywając Putina "profesjonalnym zabójcą". Ponadto zwrócił uwagę, że prezydent Kaczyński jako pierwszy uprzedził, że następna po Gruzji będzie Ukraina, potem państwa bałtyckie, a potem być może i Polska.

Do tej wypowiedzi odniósł się w niedzielę w TVP Info szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. "To mocne słowa" – stwierdził. Takie słowa jednak, zapewnił, "w naszym regionie bardzo często padają".

"Gdy rozmawiamy z przywódcami tego regionu o katastrofie smoleńskiej, słyszymy naprawdę bardzo jasne deklaracje tego typu, mówiące o tym, jak nasz region potrzebował śp. prezydenta Kaczyńskiego, jako bohatera" – powiedział Szczerski.

Zdaniem szefa gabinetu prezydenta, przywódcy "naszego regionu jasno postrzegają to, co wydarzyło się w Smoleńsku". Jak twierdzi, to jest głos bardzo ważny, ponieważ "w Polsce słyszeliśmy często przez ostatnie lata różne kłamstwa na temat Smoleńska". "Także odnośnie tego, w jaki sposób nie należy w ogóle interpretować" tej katastrofy - dodał.

Jak wykazywał Szczerski, gdy "wyjedziemy poza Polskę", nie tylko są ulice Lecha Kaczyńskiego, pomniki, ale również "świadomość tego, co się wydarzyło w Smoleńsku, która jest znacznie bardziej jednoznaczna niż w Polsce".

"Teraz tę prawdę przywracamy i ta prawda musi zwyciężyć, bo nawet jeśli jest prawdą trudną, to jest przez wiele polityków tego regionu podzielaną" - powiedział.