Wszystko wskazuje na to, że rząd PO-PSL wykorzystywał służby specjalne do walki z opozycją - oświadczył szef MSWiA Mariusz Błaszczak komentując informację tvp.info, że ABW w latach 2007-2012 miała prowadzić wobec niego działania.

"Wszystko wskazuje na wykorzystywanie przez rząd PO/PSL służb specj. do walki z opozycją. Kuriozalne-oni dziś nas pouczają nt praworządności!" - napisał w czwartek na twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.

W czwartek portal TVP.info opublikował informację o tym, że w czasach rządów PO-PSL Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nielegalnie rozpracowywała Mariusza Błaszczaka - wtedy polityka opozycji. "Było polecenie, by za wszelką cenę wmontować w sprawę Mariusza Błaszczaka. Dlatego robiono wszystko i wszystkimi możliwymi środkami, by ówczesny poseł w niej się pojawił" — podało TVP.info źródło zbliżone do ABW.

"W 2008 roku Agencja wszczęła ogromne śledztwo dotyczące korupcji w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Postępowanie zainicjował ówczesny senator PO — Jan Olech ze Szczecina, do którego zgłosił się miejscowy biznesmen. Później zatrzymano Tadeusza D., dyrektora ZUS w Szczecinie i Stanisława R., prezesa ZUS. I właśnie w tę aferę próbowano wmieszać Mariusza Błaszczaka, obecnego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji" - podał portal. "Wykorzystano wszystko, całą technikę, którą posiada Agencja, by tylko dopaść Błaszczaka" — powiedziało źródło TVP.info.

Według portalu w 2007 r. Błaszczak zlecił prywatnej firmie roboty melioracyjne na swojej posesji w Legionowie. Przedsiębiorstwo to wcześniej świadczyło też usługi dla ZUS, a Błaszczakowi polecił je właśnie Stanisław R. Obecny minister - jak podano - zapłacił za roboty ponad dziewięć tysięcy złotych.

Wykorzystując właśnie ten wątek - według TVP.info - ABW próbowała "uszyć" materiał na Mariusza Błaszczaka i chciała go "wmontować" w aferę ZUS. Jak pisze portal, Błaszczak zapłacił za prace budowlane zgodnie z wystawioną przez firmę fakturą, mimo to ABW zaczęła podsłuchiwać jego rozmowy telefoniczne, obserwować dom; zatrzymanego b. prezesa ZUS próbowano nakłonić, do złożenia obciążających Błaszczaka zeznań.

Jak czytamy, jesienią 2016 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez prokuratorów i funkcjonariuszy ABW w związku z nielegalnymi działaniami wobec Mariusza Błaszczaka.

"Z uwagi na dobro śledztwa, zgodnie z dyspozycją prowadzącego sprawę prokuratora, nie mogę udzielić informacji" — powiedział portalowi Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.