"Książę William i księżna Kate mają hollywoodzki wizerunek; o ile królowa Elżbieta II zapewnia stabilność, to oni pokazują się jako ambitni i pełni aspiracji" - powiedział w wywiadzie dla PAP David Haigh, prezes agencji Brand Finance.

Ta londyńska firma doradcza zajmuje się wyceną marek i przedsiębiorstw. W ubiegłym roku wydała raport dotyczący wartości brytyjskiej monarchii dla wizerunku i gospodarki Wielkiej Brytanii.

Haigh twierdzi, że od 1992 roku, nazywanego popularnie "annus horribilis" ("straszny rok" - PAP), rodzina królewska znajduje się pod opieką najlepszych na rynku ekspertów od wizerunku i marketingu, którzy dbają o spójność podejmowanych działań.

"Musieli wówczas zmierzyć się z serią kłopotów związanych m.in. z rozwodami księżniczki Anny, księcia Andrzeja i kryzysu w małżeństwie księcia Karola i księżnej Diany; do tego doszedł poważny pożar na zamku w Windsorze, który wygenerował ogromne koszty dla budżetu państwa" - powiedział Haigh.

Jak dodał, w efekcie rodzina królewska "zajęta własnymi problemami w coraz większym stopniu zdawała się tracić kontakt z normalnymi ludźmi".

"Jedną z pierwszych decyzji podjętych przez doradców Pałacu Buckingham było zwrócenie się w stronę młodszego pokolenia: księcia Williama i księcia Harry'ego, a później także księżnej Kate. To oni stali się nową twarzą monarchii, odmieniając jej wizerunek i skupiając więcej uwagi niż następca tronu, książę Karol" - uważa Haigh.

Ekspert Brand Finance ocenił, że "w szczególności pojawienie się Kate miało definiujące znaczenie dla wizerunku monarchii: jest inteligentna, rozsądna, sympatyczna, atrakcyjna i świetnie się ubiera, więc trudno byłoby sobie wyobrazić lepszą postać".

"Odmieniła także postrzeganie samego Williama, który jest raczej cichym i dość nudnym człowiekiem, ale razem stworzyli świetną parę. W przeciwieństwie do sytuacji w małżeństwie Karola i Diany, popularność i silna pozycja Kate nie wydaje się wzbudzać żadnych napięć pomiędzy nimi" - podkreślił.

Haigh zaznaczył, że William i Kate mają "niemalże hollywoodzki wizerunek". "O ile królowa Elżbieta II zapewnia stabilność, to oni pokazują się jako ambitni i pełni aspiracji" - ocenił ekspert, dodając, że każde ich publiczne pojawienie się wzbudza sensację w mediach.

"Gdyby książę William publicznie pochwalił jakąś polską firmę, na pewno przyniosłoby jej to konkretne korzyści, a jeśli księżna Kate ubrałaby się w strój polskiego projektanta, można spodziewać się, (...) że jego kreacje wyprzedadzą się w pół godziny. Ona jest niemalże jak mitologiczny Midas: czegokolwiek dotyka, zamienia się to w złoto" - analizował, dodając ze śmiechem, że "w tym tygodniu sami będziecie się mogli przekonać, jak działa magia królewskiej marki".

Według Haigha, w podobny sposób pojawienie się pary książęcej m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego i Gdańskim Teatrze Szekspirowskim może wzbudzić zainteresowanie Polską wśród brytyjskich turystów planujących wakacyjne wyjazdy.

"Wizyta Williama i Kate w Polsce jest doskonałym przykładem dyplomacji prowadzonej przez rodzinę królewską na prośbę brytyjskiego rządu" - ocenił z kolei Konrad Jagodziński z Brand Finance, współautor nowego raportu o wartości brytyjskiej monarchii, który zostanie opublikowany na jesieni.

"W trakcie swojego pobytu para książęca podkreśli znaczenie wspólnej historii w trakcie drugiej wojny światowej, a także wkład blisko milionowej społeczności Polaków w gospodarkę i społeczeństwo Wielkiej Brytanii, ale także zwróci uwagę na bliską współpracę w dziedzinach kultury, sztuki i biznesu" - ocenił, dodając, że "ma to pośrednio na celu wygenerowanie dobrej woli i sympatii w trudnym okresie negocjacji dotyczących wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej".

Według wyliczeń Brand Finance z 2015 roku brytyjska monarchia jest warta ok. 58,4 mld funtów (280,3 mld złotych), z czego 20,9 mld funtów to łączna wartość posiadłości, kolekcji dzieł sztuki i spółek zależnych, a 37,5 mld funtów to wartość niematerialna, m.in. wpływ na rozwój turystyki i produktów związanych z rodziną królewską.

Wkład monarchii w brytyjską gospodarkę szacowany jest na ok. 1,1 mld funtów rocznie. Organizacja Visit Britain oceniła, że łączne wydatki ponoszone przez turystów przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii ze względu na zainteresowanie rodziną królewską wynoszą ok. 500 mln funtów rocznie.

W 2011 roku pamiątki związane ze ślubem Williama i Kate przyniosły ok. 222 mln funtów przychodu, a w 2012 roku sam zysk ze sprzedaży biletów na wystawę, na której znalazła się suknia ślubna Kate wyniósł ok. 10 mln funtów.

Książę William i księżna Kate przyjadą do Polski wraz ze swoimi dziećmi, George'em i Charlotte, w poniedziałek po południu i pozostaną do środowego poranka. William jest drugi w linii sukcesji do brytyjskiego tronu po swoim ojcu Karolu.