Brytyjskie MSZ wezwało w piątek do kontynuowania dochodzenia w sprawie zabójstwa lidera rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa, po tym, jak dzień wcześniej swój werdykt w procesie domniemanych zabójców wydała ława przysięgłych moskiewskiego sądu.

"Wspieramy wezwania rodziny Borysa Niemcowa do pełniejszego dochodzenia, kto zlecił jego zabójstwo" - powiedział rzecznik brytyjskiego resortu dyplomacji.

"Odpowiedzialność za to zabójstwo wykracza poza osoby uznane dotąd za winne. Wzywamy rosyjski rząd do pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności" - dodał rzecznik.

Ława przysięgłych uznała w czwartek za winnych pięciu mężczyzn oskarżonych o zabójstwo Niemcowa; wymiar kary zostanie orzeczony później. Za bezpośredniego zabójcę, który oddał strzały do polityka, przysięgli uznali Zaura Dadajewa, byłego oficera batalionu Siewier (Północ) dawnych wojsk wewnętrznych MSW Rosji. Wszyscy oskarżeni pochodzą z Czeczenii, trzech z nich - w tym Dadajew - związanych było ze strukturami siłowymi tej republiki Federacji Rosyjskiej.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował w czwartek, że kontynuowane jest śledztwo dotyczące zleceniodawców zabójstwa Niemcowa. Śledczy uważają, że organizatorem mordu był dotąd nieujęty i poszukiwany międzynarodowym listem gończym Rusłan Muchutdinow. Adwokaci rodziny Niemcowa uważają, że nie Muchutdinow, lecz jego pracodawca Rusłan Gieriemiejew, zastępca dowódcy batalionu Siewier, był zleceniodawcą zabójstwa.