W pociągu relacji Warszawa - Berlin, zatrzymanym w środę wieczorem na stacji w Mogilnie (woj. kujawsko-pomorskie) z powodu informacji o bombie, trwa przeszukanie prowadzone przez policyjnych pirotechników i antyterrorystów. Pasażerowie zostali umieszczeni w pobliskiej szkole.

"O sprawie zostaliśmy powiadomieni przed godz. 19. Wcześniej informacja o podłożonym ładunku wybuchowym w pociągu została przekazana mailem na infolinię PKP Intercity w Łodzi. Pociąg został zatrzymany na stacji w Mogilnie" - poinformowała PAP sierż. sztab. Magdalena Pollak z Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie.

Wszystkich pasażerów z pociągu należącego do PKP Intercity ewakuowano, umieszczono ich w pobliskiej szkole. Rzeczniczka PKP Intercity Marta Ziemska poinformowała, że pociągiem podróżowało 300 osób, a nie jak początkowo podawały służby zaangażowane w akcję większa liczba pasażerów.

Jako pierwsi do przeszukiwania pociągu przystąpili członkowie grupy minersko-pirotechnicznej w mogileńskiej policji. "Na miejsce zdarzenia dotarli i włączyli się do sprawdzania składu antyterroryści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Obecnie ściągane jest wsparcie też z ościennych województw" - poinformowała późnym wieczorem rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji podinsp. Monika Chlebicz.

Większość pasażerów opuściła pospiesznie pociąg bez bagażu. Schronienie w szkole znalazło też kilkunastu mieszkańców domów znajdujących się przy stacji.

"Ewakuowanym zapewniliśmy napoje i posiłek. Około 50 pasażerów, którzy wyszli z pociągu z bagażem, zostanie autobusem przewiezionych do Poznania" - zaznaczyła rzeczniczka PKP Intercity.

Na miejscu akcji są cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej.