Grupa szczecińskich opozycjonistów z okresu PRL zaapelowała o udział w miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie. Chcemy pokazać m.in. to, że większość ludzi z dawnej opozycji "wspiera działanie rządu i chce dojść do prawdy smoleńskiej” - mówił Wojciech Woźniak.

Szczecińscy członkowie Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym i Stowarzyszenie Wolnego Słowa zaapelowali w czwartek do byłych opozycjonistów z całej Polski o udział 10 lipca br. w obchodach miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie.

„Od jakiegoś czasu dziesiątego dnia każdego miesiąca pojawiają się próby zakłócania uroczystości i my nie godzimy się na takie sytuacje” - powiedział dziennikarzom Leszek Duklanowski ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym w Szczecinie.

„Zwracamy się do naszych kolegów opozycjonistów abyśmy wspólnie uczcili miesięcznicę smoleńską w Warszawie. Nie występujemy przeciwko komuś, chcemy jedynie, aby uroczystości o charakterze religijnym i patriotycznym odbywały się w spokoju i godności” - dodał.

Opozycjoniści ze Szczecina wyrazili również swój sprzeciw wobec postawy byłych działaczy Solidarności: Andrzeja Milczanowskiego i Władysława Frasyniuka.

„Ich działania są antydemokratyczne. Rząd PiS rządzi z pełnego nadania wyborców, ma silne poparcie. Natomiast w sposób otwarty mówi się obecnie, a nie chcę używać słowa pucz, o działaniach, które mają na celu skrócenie kadencji rządu" – powiedziała Danuta Kaczanowska.

„O tyle ważny jest udział opozycjonistów ze Szczecina pod Pałacem Prezydenckim, gdyż ostatnio wyciągnięta na powierzchnię została obrona emerytów ubeckich przez jednego z przywódców tutejszej Solidarności (Andrzeja Milczanowskiego). Ludzie związani z Solidarnością, którzy poświęcili wiele, aby nastąpiła w Polsce zmiana, a nie zaakceptowali sytuacji Okrągłego Stołu, planu grubej kreski, ani planu Balcerowicza, nie tylko mają prawo, ale muszą upomnieć się o swoje prawa” - dodała

Wieczorem 10 czerwca br. podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki uczestnikom Marszu Pamięci. Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu. Wśród kontrmanifestujących był min. Władysław Frasyniuk.