Sierżant sztabowy Marcin Topolski wykazał się wielką ofiarnością i odwagą - powiedział w czwartek w Poznaniu szef MSWiA Mariusz Błaszczak, który wraz z komendantem głównym policji odwiedził w szpitalu policjanta, ranionego w trakcie pościgu za sprawcą kradzieży na stacji benzynowej.

"Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sierżant sztabowy Marcin Topolski wykazał się wielką ofiarnością i odwagą. Obaj z komendantem podziękowaliśmy za taką postawę. Tacy są właśnie polscy policjanci - bardzo poważnie traktują przysięgę, którą składają, kiedy wstępują do służby" - powiedział Błaszczak.

"Z narażeniem zdrowia i życia strzegą zdrowi, życia i mienia obywateli naszego kraju. Sierżant sztabowy jest wierny przysiędze, którą złożył przystępując do policji, za to podziękowaliśmy" - dodał.

Zdarzenie miało miejsce w nocy z wtorku na środę w powiecie pleszewskim w Wielkopolsce. W trakcie pogoni za sprawcami przestępstwa doszło do strzelaniny. Ranny został policjant, a postrzelony złodziej zmarł, mimo reanimacji. Drugi ze ściganych wciąż jest poszukiwany.

Do kradzieży na stacji benzynowej doszło przed godz. 4 rano w powiecie pleszewskim w Wielkopolsce. Sprawcy uciekając kierowali się w stronę powiatu milickiego (woj. dolnośląskie), stąd też na podstawie przekazywanych informacji w działania pościgowe włączyli się również policjanci z tego powiatu. Uciekający wjechali do lasu, gdzie porzucili samochód i próbowali dalej uciekać pieszo.

W pewnym momencie jeden z uciekających wyciągnął broń i strzelił w kierunku policjantów raniąc jednego z nich w okolice szyi i klatki piersiowej. Policjanci postrzelili jednego z napastników; mimo udzielonej pomocy medycznej mężczyzna zmarł.

W poszukiwaniach drugiego sprawcy przestępstwa uczestniczy kilkuset policjantów z Wielkopolski i Dolnego Śląska. Zabezpieczono broń, z której oddano strzały do policjanta. Policja ostrzega, że poszukiwany mężczyzna jest niebezpieczny i może być uzbrojony.