Możliwość utworzenia wspólnego brytyjskiego rządu przez Partię Konserwatywną i Północnoirlandzką Demokratyczną Partię Unionistyczną (DUP) budzi w Irlandii Północnej "niepokój i obawy" - poinformowało we wtorek północnoirlandzkie ugrupowanie republikańskie Sinn Fein.

"To nowe porozumienie jest bardzo niepokojące, a ludzie martwią się i zastanawiają, co może ono oznaczać, jakie obietnice zostaną złożone albo jakie zostaną wymuszone na (premier) Theresie May" - powiedziała deputowana partii Sinn Fein Michelle Gildernew.

Inny poseł tego ugrupowania Pearse Doherty uznał, że "to, jaka była dawniej DUP oraz jaką politykę forsowała dawniej wraz z torysami, jest teraz bardzo, bardzo niepokojące".

Sinn Fein jest partią nacjonalistyczną, o korzeniach katolickich, która dążyła niegdyś do niepodległości Irlandii; DUP była ugrupowaniem protestanckim, jednoznacznie przeciwnym Kościołowi katolickiemu, opowiadającym się za przynależnością Irlandii Północnej do Zjednoczonego Królestwa.

Były konserwatywny premier Wielkiej Brytanii John Major ostrzegł, że pakt między torysami a DUP może stworzyć wrażenie, że Londyn nie jest już uczciwym realizatorom porozumień pokojowych w Irlandii Północnej.

Sinn Fein obawia się, że dążąc do porozumienia z DUP i utworzenia rządu, torysi mogą pójść na ustępstwa dotyczące Irlandii Północnej, które będą nie do zaakceptowania dla republikanów.

Rząd Irlandii Północnej upadł w styczniu i Sinn Fein ostrzega, że brak przejrzystości porozumienia torysów z DUP oraz ewentualne ustępstwa Londynu na rzecz unionistów mogą poważnie utrudnić powołanie nowego gabinetu.

Na mocy porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku północnoirlandzki rząd musi powstać w ramach obowiązkowej koalicji największych ugrupowań unionistycznych i republikańskich.

Po czwartkowych wyborach parlamentarnych, w których Partia Konserwatywna straciła bezwzględną większość w Izbie Gmin, DUP jest możliwym sojusznikiem May, który pozwoli konserwatystom na utrzymanie władzy dzięki wspieraniu ich rządu w głosowaniach dotyczących wotum zaufania i wydatków budżetowych.

Ustępujący premier Irlandii Enda Kenny wyraził już w niedzielę zaniepokojenie wpływem koalicji Partii Konserwatywnej z unionistami na stabilność polityczną Irlandii Północnej, może to bowiem zagrozić porozumieniu wielkopiątkowemu.

Jednym z zapisów porozumienia jest obowiązek "rygorystycznego przestrzegana bezstronności" brytyjskiego i irlandzkiego rządu w kwestiach dotyczących Irlandii Północnej. Zdaniem niektórych ekspertów ta bezstronność może stanąć pod znakiem zapytania, jeśli torysi podejmą współpracę z DUP.