W Radzie Bezpieczeństwa ONZ Polska będzie mogła mówić o problemach bezpieczeństwa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej - podkreślił w sobotę szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych wybrało w piątek, w tajnym głosowaniu Polskę na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ na lata 2018-19. Polska była jedynym kandydatem z grupy państw Europy Wschodniej (EEG), ubiegającym się o to miejsce.

Szczerski, był pytany w radiowej Trójce, o to, czy członkostwo Polski RB ONZ stwarza szanse na wzrost prestiżu Polski na arenie międzynarodowej. Prezydencki minister podkreślił, że wynik piątkowego głosowania to efekt zabiegów dyplomatycznych rządu i prezydenta. "To pokazuje, że jeśli mamy jakiś jasny, konkretny cel do osiągnięcia, i użyjemy do tego aparatu dyplomatycznego Polski, wspólnych działań prezydenta i rządu, to ten cel jesteśmy w stanie osiągnąć" - mówił. Dodał, że było to "ćwiczenie z globalnej dyplomacji".

Szczerski podkreślił, że w RB ONZ Polska będzie głosem całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej. "Będzie mogła mówić o problemach bezpieczeństwa w tej części świata" - zaznaczył. Dodał, że to drugi, obok obecności wojsk NATO w Polsce, instrument w polityce międzynarodowej, jaki Polska zbudowała w ostatnich latach.

Przypomniał też, że do Polski zostały przesłane komunikaty z Rosji i Stanów Zjednoczonych. "W pierwszych godzinach po ogłoszeniu wyników przyszły dwa komunikaty; z Waszyngtonu i z Moskwy o tym, że chcą bardzo szybko nawiać kontakt w sprawie przyszłej polityki w Radzie Bezpieczeństwa" - powiedział.

Prezydencki minister podkreślił, że na czas kadencji Polski w Radzie, nasza placówka dyplomatyczna przy ONZ "będzie istotnie zwiększona kadrowo".

Dopytywany, czy minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski może zostać ambasadorem Polski przy ONZ, odparł: "Przede wszystkim chce ministrowi Waszczykowskiemu pogratulować (...) Dajmy mu dzisiaj moment satysfakcji. Za ciężką pracę należy się każdemu pochwała". (PAP)