Akcji Demokracja zaapelowała w piątek do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, by wzięła udział w sobotniej Paradzie Równości. Oczekujemy jasnego sygnału, że osoby należące do mniejszości i ich sojusznicy to pełnoprawni mieszkańcy miasta - podkreślili działacze Akcji.

Warszawska Parada Równości to coroczne święto społeczności LGBT; organizatorzy upominają się też o prawa mniejszości wyznaniowych, etnicznych, osób z niepełnosprawnościami i wszystkich dyskryminowanych grup. Wśród postulatów Parady są m.in.: ochrona przed dyskryminacją i wykluczeniem, wzmocnienie ochrony prawnej przed mową i przestępstwami z nienawiści, małżeństwa i związki partnerskie dla wszystkich obywateli, miasta bez barier, otwarte przyjazne dla lokalnej społeczności, otwartość wobec uchodźców i obcokrajowców, edukacja antydyskryminacyjna, rzetelna edukacja seksualna i etyka w szkole, zaostrzenie kar za przemoc na zwierzętach.

Działacze Akcji Demokracja chcieli, aby patronat nad tegoroczną Paradą objęła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Patronatu nie będzie; w związku z tym organizacja na swojej stronie internetowej zamieściła apel do prezydent Warszawy, by wzięła udział w wydarzeniu, zbiera też pod nim podpisy. Ponadto działacze Akcji zanieśli apel do Ratusza.

"Od lat odmawia pani udziału w największym w Polsce, oddolnym święcie różnorodności – warszawskiej Paradzie Równości. W czasie gdy do głosu coraz mocniej dochodzą środowiska agresywne wobec mniejszości, pani nieobecność na tym wydarzeniu nabiera symbolicznego wymiaru. Zło zwycięża, gdy dobrzy ludzie milczą" - napisali w apelu.

Podkreślili, że "różnorodność stanowi esencję lokalnej demokracji i że rozumieją to prezydenci kolejnych polskich miast, którzy w ślad za burmistrzami Londynu, Berlina czy Paryża biorą udział w marszach różnorodności".

"Osoba reprezentująca stolicę o europejskich aspiracjach powinna dać wyraźny przykład. Apelujemy do pani o udział w Paradzie Równości. Tym samym oczekujemy jasnego sygnału, że osoby należące do mniejszości, a także rosnące grono ich sojuszników i sojuszniczek to pełnoprawni mieszkańcy i mieszkanki, którym należy się uznanie ze strony władz miasta, szacunek i bezpieczeństwo" - podkreślono w apelu do prezydent Warszawy.

Piotr Cykowski z Akcji Demokracja powiedział PAP, że nie rozumie postawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Burmistrzowie miast na całym świecie biorą udział w takich akcjach, okazując wsparcie mieszkańcom - czy są biegaczami, artystami, czy działaczami LGBT" - mówił. Zaznaczył, że boli go milczenia prezydent Warszawy w sprawie Parady.

Dlatego - zapowiedział - w sobotnim marszu Akcja Demokracja wystąpi z figurą Hanny Gronkiewicz-Waltz wykonaną z papieru. "Prezydent miasta powinna brać udział w paradzie, nawet gdy milczy" - powiedział Cykowski.

Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. równego traktowania Karolina Malczyk powiedziała PAP, że Hanna Gronkiewicz Waltz nie obejmuje patronatem zgromadzeń masowych bez względu na to jakie są poglądy organizatora i z tego samego powodu nie bierze w tych zgromadzeniach udziału. Zaznaczyła jednocześnie, że miasto przeprowadza konkretne działania na rzecz środowiska LGBT, m.in. szkolenia dla urzędników i nauczycieli. (PAP)