Aleksandar Vuczić, dotychczasowy premier Serbii i przewodniczący rządzącej konserwatywnej Serbskiej Partii Postępowej (SNS), został w środę zaprzysiężony na prezydenta. Obiecał obywatelom działanie na rzecz pokoju i stabilności.

47-letni Vuczić, dawny skrajny nacjonalista, który deklaruje się obecnie jako prounijny reformator, ustąpił we wtorek z funkcji premiera. 2 kwietnia wygrał wybory prezydenckie, zdobywając 55-procentowe poparcie.

"Musimy utworzyć region, gdzie z różnic wynikną korzyści i różnice nie będą powodem starć. Wystarczy już grobów na Bałkanach, teraz jest czas narodzin" - powiedział w swym inauguracyjnym wystąpieniu w parlamencie, odnosząc się do wojen z lat 90. ubiegłego wieku, w których - jak przypomina agencja AP - odegrał aktywną rolę jako zwolennik rozszerzenia serbskich granic kosztem sąsiadów.

"Musimy rozmawiać ze wszystkimi, ale musimy też wzmocnić naszą zdolność obronną" - dodał Vuczić.

Zapowiedział, że Serbia nie będzie ubiegać się o członkostwo w NATO ani "nie stanie się członkiem żadnego innego sojuszu wojskowego".

W czasie pełnienia przez trzy lata funkcji premiera Vuczić powtarzał, że członkostwo w Unii Europejskiej jest "strategicznym celem" Serbii. W tym samym czasie umacniał więzi z Rosją - tradycyjnym wieloletnim sojusznikiem Serbii.

W swym wystąpieniu w parlamencie jedynie krótko nawiązał do integracji z UE, zauważając, że "nikt nie powinien wątpić w europejską ścieżkę Serbii".

Zapowiedział też kontynuację ścisłych więzi z Rosją i Chinami.

Nowy prezydent zobowiązał się także do rozwiązania nierozstrzygniętych kwestii dotyczących Kosowa, byłej prowincji Serbii, która ogłosiła niepodległość w 2008 roku. Podkreślił, że nigdy nie uzna niepodległości Kosowa, ale jest otwarty na negocjacje z kosowskimi Albańczykami.

"Musimy odrzucić mity i patrzeć w przyszłość" - powiedział.

Serbia, która uważa Kosowo za kolebkę swej państwowości i prawosławia, wciąż odmawia uznania jego niepodległości i blokuje jego wstąpienie do instytucji międzynarodowych, w tym do ONZ.

Vuczić był pierwszym prezydentem, który złożył przysięgę nie tylko na konstytucję, lecz także na Ewangeliarz Mirosława – pisany cyrylicą XII-wieczny manuskrypt, zawierający wybór tekstów z czterech Ewangelii, uważany za najstarszy zachowany do dzisiaj zabytek piśmiennictwa serbskiego.

Zaprzysiężeniu nowego prezydenta towarzyszyły wiece jego zwolenników pod parlamentem. Pomiędzy zwolennikami Vuczica a jego przeciwnikami doszło do sporadycznych starć w centrum Belgradu, gdy policja nie dopuściła demonstrantów do budynku parlamentu, gdzie odbywała się ceremonia jego zaprzysiężenia. (PAP)