Sędzia TK prof. Lech Morawski nie powinien wypowiadać się w imieniu polskiego rządu, jego słowa były zbyt daleko idące; na pewno dojdzie do rozmowy prezes TK Julii Przyłębskiej z sędzią Morawskim - stwierdził we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Karczewski był pytany na wtorkowym briefingu w Senacie o niedawną wypowiedź Morawskiego podczas konferencji "The Polish constitutional crisis and institutional self-defence" (Polski kryzys konstytucyjny a samoobrona instytucji), która odbyła się w ubiegłym tygodniu na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Oksfordzie.

"Na pewno pan sędzia nie powinien wypowiadać się w imieniu rządu i Trybunału Konstytucyjnego. Był na konferencji naukowej, powinien więc przedstawić swoje poglądy naukowe, wyniki badań, czy przekazać swoje doświadczenia" - powiedział marszałek Senatu.

"Natomiast te wypowiedzi były zbyt daleko idące i na pewno dojdzie do rozmowy szefowej Trybunału, pani prezes z panem sędzią. Zobaczymy jakie będą efekty tej rozmowy, która na pewno przeprowadzą pani prezes z panem sędzią" - dodał Karczewski.

Według Onet.pl Morawski mówił na konferencji w Oxfordzie, że "czołowi polscy politycy są skorumpowani". "Sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego. Możemy pokazać bezdyskusyjne dowody" - przytacza Onet wypowiedź Morawskiego.

Portal napisał też m.in., że Morawski przekonywał, iż obecne reformy służą zwalczaniu panoszącej się korupcji oraz zadeklarował, że podczas dyskusji prezentuje stanowisko "tak krytykowanego" rządu. Według Onet.pl swą deklaracją o reprezentowaniu rządu Morawski wprawił w osłupienie słuchaczy oraz że powiedział też, iż "to iluzja, że są apolityczni, neutralni sędziowie". Ponadto sędzia TK miał też stwierdzić, że "rząd polski jest przeciwny homoseksualistom, ale nie ściga ich prokuratura".