„Podoba mi się Le Pen” – stwierdził Karakaczanow, który jest jednym z przedstawicieli nacjonalistycznego ugrupowania Zjednoczeni Patrioci w koalicyjnym rządzie centroprawicowego premiera Bojko Borysowa.
Wicepremier uściślił, że aprobuje podejście Le Pen do problemu migracji i polityki socjalnej. Nie zgadza się jednak z jej poglądami na temat Unii Europejskiej.
Zdaniem Karakaczanowa UE należy zreformować, a nie rozwiązać. Jego zdaniem, nie jest to obecnie efektywna instytucja. „Parlament Europejski nie może tworzyć ustaw. UE nie byłaby w stanie szybko i efektywnie obronić swoich członków w razie potrzeby. To jednak nie oznacza, że należy ją zlikwidować” – oznajmił, podkreślając, że „jest to różnica między nim a Le Pen”.
Według bułgarskiego wicepremiera, UE powinna być sojuszem suwerennych państw, a nie biurokratów, którzy podejmują decyzje, nie mając upoważnienia przez nikogo.