Wicepremier i minister obrony w nowym bułgarskim rządzie Krasymir Karakaczanow przyznał w wywiadzie radiowym w niedzielę, że aprobuje program kandydatki na prezydenta Francji Marine Le Pen w kwestii migracji i polityki socjalnej, nie zgadza się natomiast z jej poglądami nt. UE.

„Podoba mi się Le Pen” – stwierdził Karakaczanow, który jest jednym z przedstawicieli nacjonalistycznego ugrupowania Zjednoczeni Patrioci w koalicyjnym rządzie centroprawicowego premiera Bojko Borysowa.

Wicepremier uściślił, że aprobuje podejście Le Pen do problemu migracji i polityki socjalnej. Nie zgadza się jednak z jej poglądami na temat Unii Europejskiej.

Zdaniem Karakaczanowa UE należy zreformować, a nie rozwiązać. Jego zdaniem, nie jest to obecnie efektywna instytucja. „Parlament Europejski nie może tworzyć ustaw. UE nie byłaby w stanie szybko i efektywnie obronić swoich członków w razie potrzeby. To jednak nie oznacza, że należy ją zlikwidować” – oznajmił, podkreślając, że „jest to różnica między nim a Le Pen”.

Według bułgarskiego wicepremiera, UE powinna być sojuszem suwerennych państw, a nie biurokratów, którzy podejmują decyzje, nie mając upoważnienia przez nikogo.