Cztery osoby zginęły, a jedna odniosła lekkie obrażenia w katastrofie śmigłowca sił zbrojnych Grecji, do której doszło w środę na północnym wschodzie kraju - poinformował grecki sztab generalny. Według mediów w rejonie wypadku była mgła.

Wszystkie ofiary śmiertelne to wojskowi.

Śmigłowiec runął na ziemię w regionie położonym na północ od miejscowości Elasona, ok. 450 km na północny zachód od Aten. Armia zarządziła akcję poszukiwawczą po utracie kontaktu z załogą śmigłowca.

Według przedstawicieli greckiego wojska maszyna wyruszyła w środę z miasta Larisa na rutynowy lot patrolowy. Państwowa telewizja ERT podała, że śmigłowiec podczas lotu na niskim pułapie zaczepił o linie wysokiego napięcia.