Amerykanie mają za sobą jeden z najważniejszych terminów. O północy czasu miejscowego we wtorek upłynął termin składania oświadczeń podatkowych - formularzy 1040 czyli amerykańskich odpowiedników polskich PIT-ów.

Obywatele USA zwykli mawiać, że „w życiu tylko śmierć i podatki są pewne”. Podatki - dodają złośliwi – są „pewniejsze” bo w Stanach Zjednoczonych płaci się je nawet po śmierci.

Termin składania oświadczeń podatkowych i płacenia zaległych podatków federalnych i stanowych przypada z reguły 15 kwietnia. Ponieważ jednak w tym roku 15 kwietnia była sobota, a w poniedziałek był obchodzony w stołecznym okręgu federalnym Dzień Emancypacji, ustanowiony dla upamiętnienia wyzwolenia milionów niewolników, w tym roku podatnicy mieli trzy dodatkowe dni na złożenie oświadczeń podatkowych, zapłacenie zaległych podatków bądź złożenie podania o automatyczne przesunięcie spełnienia tego podstawowego obowiązku obywatelskiego o sześć miesięcy.

Do „dnia podatków” amerykański urząd podatkowy Internal Revenue Service sprawdził 101 milionów oświadczeń podatkowych. Aż 80 proc. złożonych deklaracji było podstawą do zwrotu nadpłaconych podatków. W tym roku wartość przeciętnego zwrotu nadpłaconych podatków przez urząd podatkowy wyniosła 2851 dolarów, o 53 dolary więcej niż w roku poprzednim.

Najwyższe podatki płacą mieszkańcy Dystryktu Kolumbii - rocznie aż 36569 dolarów (prawie 145 tys. złotych ), a najniższe, 10 razy mniejsze, mieszkańcy stanu Wirginia Zachodnia (3616 dolarów, czyli ok. 14300 złotych).

Sezon podatkowy po raz kolejny zwrócił uwagę na pierwszego podatnika Stanów Zjednoczonych – Donalda Trumpa. Jest on pierwszym prezydentem w ciągu ostatnich 40 lat, który ani podczas kampanii wyborczej, ani po objęciu urzędu nie ujawnił swojego oświadczenia podatkowego.

Prezydent nia ma obowiązku ujawnienia swojej deklaracji podatkowej. Od czasów Geralda Forda stało się jednak tradycją, że amerykańscy podatnicy mogli obejrzeć w „dzień podatków” kopie deklaracji podatkowej urzędującego prezydenta na pierwszych stronach gazet.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)