W stolicy Korei Północnej, Pjongjangu, rozpoczeła się w sobotę rano czasu lokalnego wielka parada wojskowa z okazji 105. rocznicy urodzin założyciela państwa, Kim Ir Sena.

Defiladę obserwuje m.in. wnuk Kim Ir Sena i obecny przywódca kraju, Kim Dzong Un.

W uroczystej paradzie uczestniczą tysiące żołnierzy. Jest także wiele sprzętu wojskowego, w tym broń rakietowa.

Po raz pierwszy podczas parady wojskowej zaprezentowano m.in. pociski balistyczne Pukkuksong-2, przeznaczone do wystrzeliwania z okrętów podwodnych.

Istnieją poważne obawy, że z okazji urodzin Kim Ir Sena komunistyczny reżim może przeprowadzić kolejną próbę jadrową. W przeszłości zdarzało się, że z okazji ważnych rocznic Korea Północna przeprowadzała testy rakietowe lub nuklearne.

Przed rozpoczęciem defilady Choe Ryong-Hae, postać nr 2 północnokoreańskiego reżimu, ostrzegł, że Korea Północna jest gotowa w ten sam sposób odpowiedzieć na każdy atak nuklearny.

Na początku tygodnia MSZ w Pjongjangu oświadczyło Korea Północna jest gotowa stanowczo odpowiedzieć na wszelkie działania zbrojne wynikające z wysłania przez Stany Zjednoczone grupy bojowej marynarki wojennej w rejon Półwyspu Koreańskiego.

USA wysłały z Singapuru w kierunku Korei Północnej lotniskowiec USS Carl Vinson oraz kilka niszczycieli i krążowników rakietowych.

W czwartek prezydent USA Donald Trump oświadczył, że "Korea Płn. stała się problemem, którym musimy się zająć" i podkreślił, że pokłada duże nadzieje w mediacji przywódcy Chin Xi Jinpinga.