Komisja Europejska wystąpiła z inicjatywą poddania kontroli oraz sankcjom karnym w krajach UE nowego syntetycznego narkotyku (dopalacza), który pojawił się na europejskim rynku, czyli akrylofentanylu.

Akrylofentanyl to syntetyczny i silnie uzależniający opioid. Środek pojawił się na europejskim rynku w kwietniu ubiegłego roku i sprzedawany jest jako nowy dopalacz w formie proszku lub sprayu do nosa. Można go kupić przede wszystkim w internecie, substancja sprowadzana jest najczęściej z Chin.

Jak wynika z raportu przygotowanego przez Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA), narkotyk jest bardzo niebezpieczny dla życia i zdrowia. W ciągu ostatnich miesięcy zdążył rozprzestrzenić się w kilku krajach członkowskich Unii i jak dotąd doprowadził łącznie do 47 zgonów w Szwecji, Finlandii i Estonii. Szacuje się, że 20 kolejnych osób trafiło do szpitali z objawami zatrucia tym dopalaczem.

Wśród symptomów przedawkowania akrylofentanylu wymienia się m.in. utratę przytomności, nudności i wymioty, przyspieszoną akcję serca, problemy z oddychaniem, gorączkę, zaburzenia widzenia, a także halucynacje.

W odpowiedzi na raport EMCDDA Komisja Europejska postanowiła wystąpić do Rady UE - czyli rządów krajów członkowskich - z inicjatywą poddania nowego narkotyku ogólnoeuropejskim środkom kontroli i sankcjom karnym. Chodzi o to, żeby akrylofentanyl traktowany był tak samo jak inne narkotyki, a handel nim był karany.

Procedura obejmowania kontrolą określonych nowych substancji psychoaktywnych ustanowiona została decyzją Rady UE w 2005 r. Zgodnie z nią propozycja KE zostanie teraz przedyskutowana przez przedstawicieli państw członkowskich oraz skonsultowana z Parlamentem Europejskim. Wówczas zapadnie decyzja o tym, czy UE powinna kontrolować nowy dopalacz.

Nie ma co do tego wątpliwości komisarz UE ds. migracji, spraw wewnętrznych i obywatelstwa Dimitris Awramopulos. „Liczba, rodzaje oraz dostępność nowych szkodliwych narkotyków wciąż wzrasta, a substancje te w zastraszającym tempie rozprzestrzeniają się w krajach UE. Państwa członkowskie nie poradzą sobie z nimi same. Dlatego nasza propozycja, żeby kolejna substancja poddana została w UE odpowiednim środkom kontroli, jest częścią starań KE, żeby wprowadzić w Unii odpowiednie zabezpieczenia przed groźnymi dla zdrowia ludzi substancjami oraz wspierać kraje Wspólnoty w ich walce o wyeliminowanie narkotyków z unijnego rynku” – oświadczył Awramopulos.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)