Wniosek o wotum nieufności to przejaw rywalizacji PO z Nowoczesną o przywództwo na opozycji; w Polsce nic niepokojącego się nie stało, co mogłoby doprowadzić do utraty większości parlamentarnej przez PiS - podkreślił w piątek rzecznik rządu Rafał Bochenek .

Bochenek pytany w piątek rano w TVP Info o zaplanowaną na piątek w Sejmie debatę i głosowanie nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności dla rządu premier Beaty Szydło oświadczył, że "w kontekście tego, co dzieje się na świecie i tego, czym naprawdę powinien się zajmować polski rząd i polscy politycy, myślę, że powinniśmy odstąpić od takich zagrywek PR-owych".

Zdaniem Bochenka, wniosek o wotum nieufności już obrócił się przeciwko liderowi PO Grzegorzowi Schetynie. "Panowie doskonale wiedzą, że nie mają kompletnie żadnych szans, aby przeprowadzić tę procedurę" - zaznaczył. "W Polsce nic niepokojącego się takiego nie stało, co mogłoby doprowadzić do utraty większości parlamentarnej przez opcję rządzącą, czyli przez PiS" - oświadczył.

Zdaniem rzecznika rządu złożenie wniosku o wotum nieufności wobec rządu przez PO jest sposobem na istnienie tej partii w polityce i "przejaw ich rywalizacji z Nowoczesną o przywództwo właśnie na opozycji". "Dzisiaj można powiedzieć, że Nowoczesna zupełnie skapitulowała, Grzegorz Schetyna walczy z Ryszardem Petru o to, kto ma dowodzić polską opozycją, to tak naprawę pokazuje ten spór, który się odbywa i na czym zależy PO" - oświadczył.

"Dzisiaj Ryszarda Petru nie ma już w tej dyskusji, Grzegorz Schetyna wyszedł na prostą i pewnie to jest to, na czym zależało PO" - ocenił.

Sejm zajmie się w piątek wnioskiem PO o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło; kandydatem PO na premiera jest Grzegorz Schetyna.

Bochenek w piątek odniósł się także do zarzutów wobec obozu rządzącego dotyczącego wycofywania Polski z Eurokorpusu i "stawianie na Brytyjczyków i na Donalda Trumpa".

"Od samego początku rząd PiS, rząd RP, jest nieustannie krytykowany przez polityków PO, którzy kwestionują wszelkie działania, jakie podejmujemy" - mówił. "My na pewno się temu nie poddamy, będziemy realizowali nasz program, do którego zobligowaliśmy się przed Polakami i to robimy nieustannie, czego efektem chociażby jest umocniona flanka wschodnia" - dodał.

Bochenek oświadczył, że w kontekście informacji o zagrożeniach, które napływają z Bliskiego Wschodu, "będziemy umacniali flankę wschodnią". "To pokłosie chociażby decyzji, które zapadły w trakcie posiedzenia Sojusz Północnoatlantyckiego na szczycie w Warszawie. To efekt rozmów, które były prowadzone przez ministrów rządu PiS" - podkreślił.

"To są bezpośrednie, konkretne działania, które podejmujemy. Umacniamy polską armię, dozbrajamy polską armię, wbrew temu, co mówią politycy PO, będziemy to konsekwentnie robili" - dodał rzecznik rządu.

Bochenek przypomniał podpisany w grudniu 2016 r. kontrakt na doposażenie polskiego wojska w haubice i moździerze na ponad 5 mld zł.

Według niego to "historycznie największy kontrakt, który nie tylko przyczyni się do uzbrojenia polskiej armii, ale też do wzmocnienia polskiego przemysłu, do gwarancji miejsc pracy dla Polaków, bo do tego sprowadzają się wszelkie działania rządu PiS: do odbudowywania potencjału polskiej gospodarki i społeczeństwa".

"Wierzymy, że polska gospodarka stanie na nogi tylko wtedy, kiedy w Polsce będzie silne społeczeństwo" - dodał Bochenek. (PAP)