Działacze Stowarzyszenia Młodzi Demokraci skrytykowali w czwartek działania ministra obrony Antoniego Macierewicza, zwracając m.in. uwagę na zwalnianie z armii doświadczonych generałów. Podkreślali też, że jako młodzi ludzie obawiają się o bezpieczeństwo kraju.

Posłanka PO Kinga Gajewska-Płochocka z Koła Młodych Demokratów w Warszawie na czwartkowym briefingu pod siedzibą MON wyraziła obawę "o bezpieczeństwo naszego kraju pod wodzą ministra Antoniego Macierewicza". "Jako młodzi ludzie naprawdę obawiamy się o bezpieczeństwo naszego kraju. Minister Macierewicz zwalnia najbardziej doświadczonych generałów i pułkowników w Polsce, ale przede wszystkim boimy się o problemy osobowościowe ministra Macierewicza" - zaznaczyła.

Według posłanki Macierewicz zachowuje się jak "dziecko w sklepie z zabawkami". "Problem w tym, że te zabawki to sprzęt dla polskiej armii" - dodała.

Według innej działaczki MD Oksany Aliw "nie ma kto zapanować" nad działaniami szefa MON. "Jeśli sam Jarosław Kaczyński nie jest w stanie zapanować nad pupilem Antoniego Macierewicza, to ciężko jest liczyć na zwierzchnika sił zbrojnych, którym powinien być prezydent Andrzej Duda. On nie ma pojęcia na temat tego, co dzieje się w wojsku, a tym bardziej nie ma na ten temat żadnego wpływu" - podkreśliła Aliw.

"Z tego co dzieje się w MON-ie, który już nie jest Ministerstwem Obrony Narodowej tylko jest ministerstwem wojny Antoniego Macierewicza ze wszystkimi, cieszy się jeden kraj, kraj na wschodzie, a Polacy jak sądzę nie mogą czuć się bezpieczni" - dodała.

Piotr Kołomycki ocenił, że to co udało się osiągnąć PO przez osiem lat w półtora roku jest niweczone przez ministra Antoniego Macierewicza. "Ciężko jest doszukiwać się tutaj w ogóle racji stanu w działaniach pana ministra" - podkreślił Kołomycki.

Stowarzyszenie „Młodzi Demokraci” jest młodzieżówką związaną z Platformą Obywatelską.