Zarzut usiłowania zabójstwa postawiła w piątek Adamowi C. wrocławska prokuratura. Podejrzany miał postrzelić w brzuch innego mężczyznę we wtorek na jednym z wrocławskich osiedli. Grozi mu za ten czyn kara nie mniejsza niż 8 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło we wtorek. Poszkodowany z raną postrzałową brzucha sam zgłosił się do szpitala, gdzie przeszedł operację. Rzecznik szpitala Monika Kowalska poinformowała, że stan poszkodowanego jest stabilny.

W piątek prokurator postawił 42-letniemu Adamowi C. zarzut usiłowania zabójstwa i skierował do sądu wniosek o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące.

"Jak ustalono, Adam C., grożąc pozbawieniem życia, oddał z broni palnej małokalibrowej nie mniej niż trzy strzały w kierunku pokrzywdzonego, powodując u Damiana G. obrażenia w postaci rany postrzałowej jamy brzusznej z uszkodzeniem pęcherza moczowego" - poinformowała rzeczniczka prokuratury okręgowej Małgorzata Klaus.

Dodała, że z uzyskanej opinii biegłego wynika, iż obrażenia spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.

Jak wyjaśniła rzeczniczka, podejrzany Adam C. został przesłuchany i nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. "Złożył wyjaśnienia pozostające w rażącej sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym" - zaznaczyła rzeczniczka.

Za usiłowanie zabójstwa grozi kara więzienia nie mniejsza niż 8 lat, a nawet kara dożywocia.

Prokuratura i policja nie informują o szczegółach śledztwa i motywach tego czynu. Media podawały, że między mężczyznami miało dojść do kłótni z powodu próby kradzieży roweru. Do postrzelenia doszło na ulicy na jednym z osiedli mieszkaniowych we Wrocławiu.

Roman Skiba (PAP)