Polska jest gotowa rozważyć zwiększenie swego zaangażowania w działalność Globalnej Koalicji do Walki z ISIS - powiedział w środę w Waszyngtonie szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski w rozmowie z dziennikarzami.

Minister Waszczykowski wyjaśnił, że obecnie polskie samoloty wykonują loty patrolowe w Kuwejcie, a polscy żołnierze szkolą irackie wojska zarówno w Iraku jak i w Jordanii.

"Oczywiście jesteśmy gotowi rozważyć[…]rozszerzenie mandatu tych sił. Na przykład teraz nasze samoloty wykonują loty patrolowe, ale mogą się przydać w pewnych misjach bojowych. Jeśli zostaniemy poproszeni, rozważymy taką możliwość. Możemy zwiększyć naszą obecność, także jesteśmy otwarci" - podkreślił Witold Waszczykowski.

Szef polskiej dyplomacji wziął udział w zorganizowanym przez Departament Stanu USA spotkaniu ministrów spraw zagranicznych 68 państw należących do Globalnej Koalicji do Walki z ISIS (tzw. Państwem Islamskim).

Gospodarz konferencji, sekretarz stanu Rex Tillerson, rozpoczynając obrady zaapelował do członków tej koalicji, aby zwiększyli nakłady na wojnę z Państwem Islamskim i na pomoc humanitarną dla mieszkańców regionów Bliskiego Wschodu, spustoszonych przez Państwo Islamskie.

Tillerson wskazał, że USA ponoszą obecnie 75 proc. wydatków na wojnę z IS. Szef amerykańskiej dyplomacji nie wspomniał, że jego apel jest podyktowany planowanymi przez prezydenta Donalda Trumpa znacznymi cięciami w budżecie Departamentu Stanu i nakładów na amerykańską pomoc zagraniczną.

Sekretarz stanu USA zapowiedział utworzenie tymczasowych stref stabilności, by zatrzymać ucieczkę ludności z Syrii i umożliwić uchodźcom powrót do domów. Utworzenie takich stref proponował Donald Trump podczas swojej kampanii wyborczej jako alternatywne rozwiązanie wobec polityki nieskrępowanej imigracji jaką zdaniem szeregu amerykańskich ekspertów dziedzinie bezpieczeństwa zbiorowego narzuciła Unii Europejskiej kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Trump proponował stworzenie stref bezpieczeństwa dla ludności syryjskiej na wzór stref objętych zakazem lotów stworzonych dla irackich Kurdów po zakończeniu pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w roku 1991.

Jednak zdaniem analityków wojskowych utworzenie takich stref bezpieczeństwa na terytorium Syrii wymagałoby zgody reżimu w Damaszku i jego sojuszników, Iranu i Rosji, które nie są członkami Globalnej Koalicji do Walki z ISIS.

Dodatkowo istnienie takich stref bezpieczeństwa wymagałoby współpracy z Turcją, która sprzeciwia się amerykańskiej pomocy dla syryjskich Kurdów, oraz znaczącego zwiększenia obecności amerykańskiego lotnictwa w tym rejonie.

Niezależnie od szans na realizację pomysłów Donalda Trumpa, uczestnicy waszyngtońskiej konferencji zwracali uwagę na znaczącą zmianę nastawienia i tonu wypowiedzi doradców prezydenta Trumpa w porównaniu z jego poprzednikiem. O ile administracja Baracka Obamy zakładała „zdegradowanie i powstrzymanie ISIS”, to administracja Trumpa mówi wprost o „pokonaniu” i „likwidacji” tej organizacji.

Powodem rekordowego, największego od stworzenia koalicji w roku 2014 udziału przedstawicieli krajów wchodzących w jej skład w waszyngtońskiej konferencji, było przekonanie, że po zdobyciu przez wojska irackie terenów kontrolowanych w Iraku przez IS, rozprawa z Państwem Islamskim wkracza w decydującą fazę.

Drugą, niemniej istotną przyczyną rekordowej frekwencji była możliwość nawiązania kontaktów z nową waszyngtońską administracją. Skorzystał z tej okazji minister Waszczykowski, rozmawiając w kuluarach konferencji z Rexem Tillersonem.

Przed przyjazdem do Waszyngtonu, Witold Waszczykowski przebywał w Nowym Jorku, gdzie kontynuował swoje zabiegi zmierzające do wyboru Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Po zakończeniu konferencji w Departamencie Stanu szef polskiej dyplomacji odleciał samolotem rejsowym do Warszawy.