Doszło do nadużyć ws. wycinki drzew, wiele z nich przeprowadzono niezgodnie z przepisami; mam nadzieję, że odpowiednie służby podejmą w takich przypadkach odpowiednie kroki, np. nałożą kary na właścicieli posesji - powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Karczewski był pytana na środowym briefingu w Senacie, dlaczego nikt nie ponosi odpowiedzialności za "bubla prawnego" w postaci przepisów dot. wycinki drzew. Dziennikarze przytaczali niedawną wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: "Ci, którzy mówili, że dzieje się coś złego, mieli całkowitą rację. Starodrzewy są wycinane, wycinane są drzewa czy całe zespoły drzew, które w żadnym wypadku nie powinny być wycinane. Po prostu doszło tutaj do nadużyć, popełniono błąd".

"Wiem, że w Sejmie są prowadzone bardzo intensywne prace nad zmianą tej ustawy; jak tylko Sejm tę zmianę wprowadzi, to w szybkim tempie zajmiemy się również tą ustawą" - zadeklarował marszałek Senatu.

"Faktycznie doszło do nadużyć i wszyscy to wiemy; to bardzo niedobrze. Choć trzeba też stwierdzić, że wiele wycinek jest robionych niezgodnie z tą ustawą (obowiązującą od stycznia nowelizacją) i w ogóle z innymi ustawami. I mam nadzieję, że służby nadzorujące tego typu działania podejmą odpowiednie kroki" - podkreślił Karczewski.

Jak dodał, z tego, co wie, już nakładane są kary na właścicieli posesji, którzy niezgodnie z przepisami dokonali wycinki drzew.

Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach, zgodnie, z którymi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS. Przepisy ustawy wzbudziły społeczne protesty.

Prezes PiS zapowiedział w poniedziałek, że prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostanie uchwalona nowelizacja o ochronie przyrody dotycząca wycinki drzew. Kolejne posiedzenie Sejmu odbędzie się w przyszłym tygodniu, w dniach 22-24 marca.

Projektem noweli miał się zająć Sejm na posiedzeniu w zeszłym tygodniu, jednak do tego nie doszło, bo - jak wyjaśniał poseł wnioskodawca Wojciech Skurkiewicz (PiS) - przepisy wymagają doprecyzowania.

Przygotowany przez PiS projekt nowelizacji zakłada, że jeśli na nieruchomości zostaną usunięte drzewa, właściciel przez pięć lat nie będzie mógł jej zbyć na rzecz podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą. Zakłada też kary administracyjne, jeżeli osoba fizyczna nie dotrzyma tego zakazu.